Zdaniem amerykańskiego dziennikarza George’a F. Willa Rosja chce zaatakować Litwę, Łotwę i Estonię. Wtóruje mu Jeffrey Tayler, reporter, pisarz i znawca Rosji. – Moskwa zaatakuje nuklearnie kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Pierwsza ucierpi Warszawa – ogłasza.
- Putin na fali sukcesu na Ukrainie będzie podnosił kwestię zaniepokojenia wśród mniejszości rosyjskojęzycznej na Łotwie, Litwie i Estonii. Następnie zaatakuje jedno z państw członkowskich NATO – uważa George F. Will. Jego zdaniem Rosja cały czas będzie odrywać kolejne części Ukrainy. –
Zaczęło się od Krymu, jednak apetyt Putina będzie rósł. Wtedy rozpocznie się prawdziwe zagrożenie dla całej Europy – dodaje. Ten laureat Pulitzera, najbardziej prestiżowej nagrody dla dziennikarzy, przypomniał też historię prowokacji w gliwickiej radiostacji 31 sierpnia 1939 r. Naziści podszywający się pod polskich żołnierzy ogłosili przez radiostację, że Polska napadła na Niemcy, dając pretekst Hitlerowi do rozpoczęcia wojny.
– Ukraina jest tylko drogą do zniszczenia NATO, co może być w dalszej części rosyjską wersją nazistowskiej prowokacji w Gliwicach sprzed 75 lat. W wypadku napaści na państwa członkowskie Sojusz Północnoatlantycki ma dwie możliwości reakcji: albo powołanie się na art. 5 traktatu waszyngtońskiego, zgodnie z którym atak na każdego członka jest atakiem na wszystkich, albo bierne przyglądanie się sytuacji – głosi Will. W tym drugim wypadku, jak zaznacza dziennikarz,
„NATO straci rację bytu, a Putin pomści rozpad ZSRS”. Will nazywa też prezydenta Rosji
„szowinistą etnicznym”. – Putin zapowiada czystki etniczne wśród innych nacji niż Rosjanie. Jego wojownicze podejście napędzane jest furią – zauważa.
W podobnym tonie wypowiedział się też Jeffrey Tayler, amerykański dziennikarz, znawca Rosji, w której mieszka od ponad 20 lat. Na łamach „Foreign Policy” przekonuje, że konflikt na Ukrainie może się przerodzić w ataki nuklearne na państwa Europy Środkowej i Wschodniej.
– Pierwszy cios spadnie na Warszawę, ponieważ już wcześniej przeprowadzano symulację ataku na stolicę Polski. W dalszej kolejności ucierpiałoby Wilno – uważa Tayler.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Konrad Wysocki