Terroryści w Doniecku i Gorłówce zostali całkowicie okrążeni. Ze względu na trudną sytuację w miastach – brakuje prądu, wody i żywności – są gotowi przerwać ogień.
„
Jesteśmy gotowi wstrzymać ogień, aby nie dopuścić do rozszerzenia się humanitarnej katastrofy w Doniecku” – oświadczył nowy „premier” samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksander Zacharczenko.
Portal kresy24.pl przypomina, że Zacharczenko to następca Aleksandra Borodaja, który kilka dni temu zrezygnował ze stanowiska.
Przywódca terrorystów zastrzegł jednak, że
jeśli armia ukraińska będzie kontynuować ofensywę, to będą walczyć nadal. Zacharczenko przyznał też, że od soboty rano terroryści w Doniecku i Gorłówce znaleźli się w całkowitym okrążeniu. Dodał, że w mieście nie ma już lekarstw i żywności, nie działa komunikacja. Coraz częściej brakuje prądu. 400 tys. mieszkańców nie ma wody.
Deklarację przerwania walk potwierdził też inny lider terrorystów Siergiej Kawtaradze. Zastrzegł jednak, że rebelianci nie oddadzą miasta.
Źródło: kresy24.pl,niezalezna.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
plk