Szef polskiej dyplomacji, a ostatnio jeden z „bohaterów” afery podsłuchowej Radosław Sikorski całkiem na poważnie poinformował na Twitterze, że politycy Prawa i Sprawiedliwości padli ofiarą podsłuchów. Sikorski, który chwalił się ostatnio swoim poczuciem humoru, dał się nabrać na internetowy żart.
- Przestrzegaliśmy, że koleżanki i koledzy z PiS też mogą paść ofiarą podsłuchów... - napisał Radosław Sikorski na Twitterze zamieszczając link do sensacyjnego nagłówka jednej z gazet.
(fot. Twitter)
(fot. gazeta.pl)
Problem w tym, że Sikorski zacytował satyryczną gazetę „Faktoid”, która w internecie reklamuje się hasłem „niecodzienny tygodnik”.
- Faktoid to ukazujący się od 2011 roku nieistniejący tygodnik. Jesteśmy realną konkurencją i zagrożeniem dla polskich mediów. Zawsze pierwsi informujemy o wydarzeniach, które nie miały jeszcze miejsca. Cała prawda na całą stronę – czytamy w opisie satyrycznej gazety.
Możliwe, że Radosław Sikorski uwierzył w informację o ujawnieniu nagrań z udziałem polityków PiS, ponieważ „Faktoid” cytowany przez szefa MSZ firmowany był przez... portal gazeta.pl. Bezgraniczne zaufanie do publikowanych tam treści tym razem z całą pewnością nie wyszło Sikorskiemu na dobre.
Źródło: niezalezna.pl,gazeta.pl,Faktoid
rz