Po raz kolejny ekipa Donalda Tuska próbowała oszukać Polaków. Tym razem w kontekście eksportu drewna z polskich lasów. Zamiast zmaleć, jego poziom diametralnie wzrósł. "Od praktycznie początku swoich rządów, wdrażają niepoparte żadnymi analizami co do skutków gospodarczych, społecznych i przyrodniczych polecenia, które skutkują tym, że cierpią polscy przedsiębiorcy, polska przyroda, polskie społeczeństwo" - mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Małgorzata Golińska, była wiceminister klimatu i środowiska, leśnik.
Eksport polskiego drewna do Chin. Tym tematem bardzo głośno "grała" ekipa Donalda Tuska jeszcze wtedy, gdy była w opozycji. Pod adresem rządu Zjednoczonej Prawicy padało wiele haseł, mających wpoić opinii publicznej myśl, że ówczesna władza przeprowadza "rzeź polskich lasów".
Zapewniali, że gdy dojdą do władzy, problem zniknie - niczym za dotknięciem "czarodziejskiej różdżki". Okazuje się, że to kolejna z niedotrzymanych obietnic. A raczej tanich haseł wyborczych.
Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego w mediach społecznościowych poinformowała o niebezpiecznej tendencji. Z przekazanych danych wynika, że Polska wyeksportowała w 2024 roku więcej cennego drewna liściastego niż w 2023. I jest to 2,5-krotny wzrost.
PIGPD tłumaczy także, dlaczego tak się dzieje.
Rosnący popyt chińskich firm na drewno liściaste. W 2024 roku Chiny sprowadziły z Niemiec blisko 100.000 m³ dębu (+81% r/r). Jednocześnie import tarcicy liściastej do Chin wzrósł do ponad 10 mln m³ (+3%), podczas gdy import tarcicy iglastej spadł do 16,6 mln m³ (-7%)
– czytamy w przekazanej informacji.
📢Polska wyeksportowała w 2024 roku więcej cennego drewna liściastego niż w 2023
— Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego (@izba_drzewna) March 21, 2025
‼️2,5-krotny wzrost eksportu drewna liściastego z Polski do Chin!
· 2023: 25.580 m³
· 2024: 67.000 m³
Drewno liściaste to surowiec wyjątkowo cenny – rzadki, wolno rosnący. Jest kluczowy dla… pic.twitter.com/oYEH2OgIJw
Ale jak to? Przecież nie tak dawno temu Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska, mówił tak:
Przecież to my ustanowiliśmy nowe zasady sprzedaży drewna, które uwzględniają kryterium geograficzne i promują głęboki przerób drewna w Polsce. I są efekty – wywóz nieprzetworzonego drewna do Chin spadł w drugim półroczu ubiegłego roku o 108 tys. ton w stosunku do pierwszego półrocza. To wszystko wydarzyło się w 2024 roku.
Czyżby "przejęzyczenie" kolejnego polityka z koalicji 13 grudnia?
O szokujących danych, jak i zestawieniu ich ze słowami Dorożały, portal Niezalezna.pl rozmawiał z Małgorzatą Golińską, byłą wiceminister klimatu i środowiska, leśnikiem.
W tej publikacji wskazano, że ten najcenniejszy surowiec - drewno liściaste, który w większym stopniu powinien być przerabiany w naszym kraju, ten, na który liczą polscy producenci, wyjeżdża do Chin. Co ciekawe, dzieje się to wbrew temu, co kilka miesięcy temu ogłosił triumfalnie wiceminister Dorożała, który chwalił się tym, że ich rząd zrealizował obietnice i zatrzymał eksport do Chin.
– mówi nam poseł Golińska.
I kontynuuje, odnosząc się do wspomnianych wyżej ataków ekipy Donalda Tuska pod adresem ówczesnego rządu.
Wychodzi ich olbrzymia manipulacja, hipokryzja, ale też to, jak bardzo okłamywali Polaków wtedy, kiedy rządziło Prawo i Sprawiedliwości. Wtedy próbowali obciążyć nas tym, że na nasze polecenie leśnicy eksportują drewno do Chin, co już było kłamstwem, bo leśnicy w ogóle się tym nie zajmują. Po drugie - to przedsiębiorcy są odpowiedzialni za eksport drewna. A eksport poza Unię Europejską wymaga decyzji na szczeblu unijnym. I ostatnia kwestia, o którą pytałam, a nigdy nie dostałam odpowiedzi: czy atak stawiany wobec przedsiębiorców polskich, że eksportują drewno do Chin, nie jest przypadkiem? Sytuacją, w której obecna koalicja chciałaby, aby większość tego surowca trafiała do Niemiec, żeby to ich przetwórcy na tym zarabiali? Jednocześnie: wtedy, kiedy my głosiliśmy, że trzeba ograniczyć eksport drewna do krajów poza UE, Niemcy ten eksport zwiększały. Ale zwiększały też swój import z naszego kraju
– tłumaczy nasza rozmówczyni.
W ramach podsumowania Golińska mówi wprost: "Polaków oszukiwano przez lata, nakręcając nienawiść nie tylko wobec polityków Prawa i Sprawiedliwości, ale wobec leśników".
To wszystko było po to, aby dziś, kiedy doszli do władzy, mogli przejąć władzę nad Lasami Państwowymi - nie tylko jako instytucją, ale i próbować przejąć zarząd nad 1/3 powierzchni kraju i dysponować tym według własnego "widzimisię". Od praktycznie początku swoich rządów, wdrażają niepoparte żadnymi analizami co do skutków gospodarczych, społecznych i przyrodniczych polecenia, które skutkują tym, że cierpią polscy przedsiębiorcy, polska przyroda, polskie społeczeństwo - tracąc miejsca pracy. Cieszy się zaś rynek zachodni, który wyprzedza nas na arenie międzynarodowej, jeśli chodzi o handel surowcem drzewnym. Można powiedzieć, że te wszystkie ataki były po to, by móc realizować obcy, bo na pewno nie polski interes
– reasumowała była wiceminister klimatu i środowiska.