- Wywiad J.D. Vance’a brzmi zupełnie inaczej niż pierwsze sygnały, które słyszeliśmy wczoraj w Brukseli. Amerykański polityk mówił o tym, że również kwestie dotyczące użycia amerykańskich sił dla wsparcia Ukrainy wcale nie są zdjęte ze stołu negocjacyjnego - wskazał Michał Rachoń w swoim porannym programie na antenie TV Republika.
Do Polski przybył Pete Hegseth, sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych. Polityk ma dziś spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą. Jak zauważył Michał Rachoń w swoim porannym programie na antenie TV Republika, "wszystko to dzieje się w czasie, kiedy na naszych oczach rozpoczyna się kolejny etap geopolitycznej gry".
"Spodziewaliśmy się tego po tym, co działo się w kolejnych wystąpieniach obecnego prezydenta USA w trakcie kampanii wyborczej i w trakcie lat, kiedy obserwowaliśmy rosyjską agresję przeciwko Ukrainie"
– powiedział.
Nawiązał też do rozmów, które odbywały się w Polsce u progu pierwszej prezydentury Donalda Trumpa.
"Ich ton był bardzo podobny do tonu, który teraz słyszymy z ust tych samych reseciarzy, tych ludzi, którzy ściskali dłonie Władimira Putina prowadząc wówczas na zlecenie naszych niemieckich sąsiadów rozmowy, z których wynika, że my żadnych swoich spraw nie będziemy kłaść na szali w relacjach polsko-rosyjskich. Ci sami ludzie dziś portretują sami siebie fałszywie jako politycy antyrosyjscy. Tak, Donald Tusk jest najważniejszym z nich przynajmniej w Polsce, ale nie jedynym"
– powiedział dziennikarz.
Odnosząc się do konferencji w Monachium Rachoń wskazał, że "wygląda na to, że polityczne aspekty dotyczące tego, co dzieje się wewnątrz europejskich państw będą po raz pierwszy bezpośrednim tematem dyskusji i rozmów polsko-amerykańskich" w trakcie tego wydarzenia. Przypomniał, że na konferencji wystąpi wiceprezydent USA J.D. Vance.
"Będzie mówił o sprawach dotyczących geopolitycznych relacji między USA a Rosją i Europą, ale także o sprawach, które dotyczą polityki europejskiej. Wszystko to w kontekście tego, co rozpoczął 47. prezydent USA Donald Trump, który dwa dni temu poinformował o swojej rozmowie trwającej około godziny z Władimirem Putinem"
– powiedział.
Rachoń skomentował także wywiad, jakiego J.D. Vance udzielił "Wall Street Journal". Polityk wskazał w nim, że Europa "musi zaakceptować rosnącą politykę antyestablishmentową, powstrzymać masową migrację oraz ograniczyć >>postępową<< politykę". J.D. Vance ma w Monachium wezwać do przywrócenia systemu tradycyjnych wartości w Europie i zakończenia przestępczości związanej z migrantami.
"Wywiad J.D. Vance’a brzmi zupełnie inaczej niż pierwsze sygnały, które słyszeliśmy wczoraj w Brukseli. Mówił o tym, że również kwestie dotyczące użycia amerykańskich sił dla wsparcia Ukrainy wcale nie są zdjęte ze stołu negocjacyjnego. Mówi to z poziomu wyższego, niż poziom sekretarza obrony. J.D. Vance mówi również o tym, że USA są zainteresowane negocjacjami z Rosją w dobrej wierze. Rosja nigdy z USA nie rozmawiała w dobrej wierze. Przed tym również przestrzega Wołodymyr Zełenski. To, co pojawia się też w konferencji w Monachium, jest niezwykle ciekawe ze względu na sprawy europejskiej polityki i wspólnych zagrożeń dla państw cywilizacji zachodu znajdujących się nie tylko po naszej stronie Atlantyku. Mówił o nich J.D. Vance i jak wynika z tekstu „WSJ”, mówić ma również dziś w trakcie swojego wystąpienia na konferencji w Monachium"
– ocenił Rachoń.
W jego opinii "to bardzo jasny komunikat do tzw. europejskich liderów, że ich pomysły na odbudowanie wspólnej przestrzeni od Władywostoku po Lizbonę po raz kolejny spotkają się z kontrą ze strony USA".
"Myślę, że bardzo dobrze wiedzą o tym nasi polscy reseciarze, co jest powodem takiego, a nie innego stosunku do Donalda Trumpa i jego administracji"
– podkreślił.