Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ważna deklaracja JD Vance'a i twardy warunek dla Rosji. Opcja wysłania wojsk USA na Ukrainę „leży na stole”

Dziś rozpoczyna się Monachium międzynarodowa konferencja bezpieczeństwa, na której najważniejszym tematem będzie wojna na Ukrainie. JD Vance, wiceprezydent USA, zapowiedział przed jej rozpoczęciem, że USA są gotowe wysłać na Ukrainę wojska, gdyby Władimir Putin prowadził negocjacje "w złej wierze". Nie wykluczył też dalszych sankcji ekonomicznych wobec Rosji.

JD Vance z małżonką
JD Vance z małżonką
U.S. Army photo by Sgt. Samantha Cate - Domena publiczna

JD Vance, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, w wywiadzie dla "Wall Street Journal" wskazał, że USA nałożą na Rosję sankcje i "podejmą potencjalnie działania militarne". jeśli Putin nie zgodzi się na takie porozumienie, które zagwarantuje długotrwałą niepodległość Ukrainy.

Nie wykluczył opcji wysłania amerykańskich wojsk na Ukrainę, gdyby Rosja wykazywała złe intencje w negocjacjach. Użył sformułowania, że taka opcja "leży na stole".

Jego deklaracja stanowiła wyraźny kontrast wobec wcześniejszych słów sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, który sugerował, że USA nie będą angażować się militarnie w Ukrainie. Vance dał do zrozumienia, że Waszyngton ma szeroki wachlarz środków nacisku na Rosję: „Są narzędzia ekonomiczne, są oczywiście narzędzia militarne.”

Trump, który ogłosił, że rozpocznie rozmowy pokojowe z Putinem, zaznaczył, że Ukraina będzie ich stroną – co było kluczowym żądaniem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Jednak jednocześnie amerykański przywódca stwierdził, że Rosja powinna wrócić do grupy G7, a Ukraina nie może liczyć na członkostwo w NATO, co z pewnością nie przypadnie do gustu Kijowowi.

Nowe otwarcie w relacjach z Rosją?

Choć Vance prezentuje twardą linię wobec Putina, daje też do zrozumienia, że po zakończeniu wojny w Ukrainie administracja Trumpa mogłaby dążyć do normalizacji stosunków z Moskwą. Argumentuje, że obecna izolacja Rosji pcha ją w objęcia Chin, co nie leży w interesie Kremla.

„To nie jest w interesie Putina, by być młodszym bratem w sojuszu z Chinami”

– podkreślił Vance.

Jednak zanim dojdzie do jakiegokolwiek resetu, Stany Zjednoczone chcą zmusić Rosję do rozmów dyplomatycznych i przekonać ją, że więcej osiągnie przy stole negocjacyjnym niż na polu bitwy. Jakie konkretnie ustępstwa mogą znaleźć się w porozumieniu? Tego Vance na razie nie zdradza.

Ostatnie słowo należy do Trumpa

Sekretarz obrony Hegseth stwierdził niedawno, że granice Ukrainy prawdopodobnie nie wrócą do stanu sprzed 2014 roku, a członkostwo w NATO nie będzie częścią finalnego porozumienia. Dodał też, że bezpieczeństwo Ukrainy powinno być gwarantowane głównie przez państwa inne niż USA.

Vance przyznał, że Trump może w każdej chwili zmienić zdanie w zależności od przebiegu negocjacji.

„Prezydent Trump może powiedzieć: słuchajcie, nie chcemy tego, może nam się to nie podobać, ale jesteśmy gotowi wrócić do tego tematu, jeśli Rosjanie nie będą dobrymi partnerami negocjacyjnymi lub jeśli są rzeczy kluczowe dla Ukraińców, które warto rozważyć” – powiedział.

Jego słowa wyraźnie pokazują, że polityka USA wobec Ukrainy i Rosji pozostaje elastyczna – a ostateczne decyzje należą do Trumpa.


Dzisiaj rozpocznie się 61. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, na której JD Vance ma spotkać się m.in. z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Administracja Donalda Trumpa intensywnie działa w kierunku rozpoczęcia negocjacji zmierzających do zawieszenia broni oraz pokoju na Ukrainie. Strona amerykańska akcentuje jednocześnie konieczność silnego zaangażowania się Europy w stabilizację sytuacji na Ukrainie.

 



Źródło: niezalezna.pl, WSJ

#JD Vance #wojna na Ukrainie

dm,wg