Rzecznik prasowy niemieckiego MSW właśnie powiedział na konferencji prasowej niemieckiego rządu, że na spotkaniu unijnych ministrów wczoraj w Warszawie była zgoda, co do wcześniejszego wprowadzenia paktu migracyjnego - poinformowała kilka dni temu Aleksandra Fedorska.
Tymczasem dziś Donald Tusk twierdzi coś innego i wciąż gra na antymigracyjną nutę. Dziś poinformował na wspólnej konferencji z Ursulą von der Leyen, że zwrócił się do szefów MSWiA oraz resortu sprawiedliwości, aby przedstawili szybki plan natychmiastowej reakcji na przestępczość zorganizowaną w wykonaniu obcokrajowców. Dodał, że każdy, kto w sposób brutalny narusza prawo, będzie deportowany z Polski.
- Cieszę się, że moja argumentacja znalazła słuch i zrozumienie, że Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe kwoty imigrantów w Polsce - powiedział Tusk. Podkreślił, że Polska przyjęła 2 mln uchodźców z Ukrainy.
A co na to Ursula von der Leyen, która towarzyszyła dziś Tuskowi? "Polska przyjęła największą liczbę uchodźców z Ukrainy i trzeba to absolutnie brać pod uwagę. Unia Europejska będzie to brała pod uwagę i będzie szanować tę niezwykłą solidarność oraz całą pracę wykonywaną przez Polskę" - podkreśliła. Nie padło jednak jednoznaczne stwierdzenie, że nielegalni migranci nie trafią do Polski.