Ekipa Tuska sięga po coraz brutalniejsze metody. Mimo wypuszczenia z aresztu głównego podejrzanego w śledztwie dotyczącym rzekomych nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, za kratami nadal przebywa urzędniczka Anna W. Pozbawiono ją wolności, choć bez opieki pozostały jej dzieci, zwłaszcza syn, który ma zdiagnozowaną chorobę i medyczne zalecenia do codziennej terapii z rodzicami. Areszt wydobywczy kosztem dzieci - wzorce z najbrutalniejszych reżimów.
Wczoraj rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że twórca marki Red is Bad Paweł S. wyszedł na wolność.
W dniu 4 lutego prokurator uchylił tymczasowe aresztowanie stosowane wobec Pawła S., podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS.
— Przemysław Nowak (@PrzemNowak_) February 20, 2025
Powodem decyzji było ustanie przesłanek do dalszego stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego.
Celem zabezpieczenia dalszego…
"4 lutego prokurator uchylił tymczasowe aresztowanie stosowane wobec Pawła S., podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS" - napisał Nowak.
Chodzi o głównego podejrzanego w śledztwie, wobec którego zadecydowano się na "zastosowanie wolnościowych środków w postaci poręczenia majątkowego, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktu ze wskazanymi osobami".
Niestety, represje bodnarowców nadal dotykają Annę W., byłą szefową biura premiera Mateusza Morawieckiego. Zatrzymano ją wraz z mężem i wciąż przebywa w więzieniu mimo tego, że małżonkowie posiadają dziecko wymagające ich stałej opieki.
Jak ustaliliśmy, lekarze zalecili obowiązkowy bezpośredni kontakt rodziców z terapeutami i nauczycielami, a także codzienną wspólną terapię behawioralną w domu, budowanie rutyny i przewidywalności planu dnia czy angażowanie syna w różne sytuacje społeczne.
Oczywiście, w przypadku pozostawania w areszcie, nie może być mowy o wypełnianiu jakichkolwiek z tych zaleceń.
Wczoraj do sprawy p. Anny odniósł się mec. Krzysztof Wąsowski, który wcześniej skutecznie interweniował w sprawie jednego z zatrzymanych (opuścił on areszt, jak podkreślił sąd, nie z powodów humanitarnych, ale słusznie podniesionych wątków merytorycznych).
Pan Marek już na wolności! 3 tygodnie bezsensownego aresztu... teraz powinni wypuścić panią Annę matkę chorego dziecka... Główny podejrzany ponoć wypuszczony... jak dzisiaj wyraźnie stwierdził Sąd Okręgowy w Katowicach, wypuszczenie GŁÓWNEGO PODEJRZANEGO W AFERZE RARS, zadecydowało o tym, że trzymanie pozostałych POMAWIANYCH w areszcie jest SPRZECZNE Z OBOWIĄZUJĄCYM PRAWEM...
– napisał mec. Wąsowski na Twitterze (pisownia oryginalna).
#RARS
— Krzysztof A Wąsowski (@KaW1944) February 19, 2025
Pan Marek już na wolności!
3 tygodnie bezsensowanego aresztu... teraz powinni wypuścić panią Annę matkę chorego dziecka...
Główny podejrzany ponoć wypuszczony... jak dzisiaj wyraźnie stwierdził Sąd Okręgowy w Katowicach, wypuszczenie GŁÓWNEGO PODEJRZANEGO W AFERZE RARS,…
Należałoby się zatem spodziewać wypuszczenia także urzędniczki, ale przynajmniej póki co, takiej decyzji nie ma. Interweniować postanowiły reprezentantki Prawa i Sprawiedliwości, które zorganizowały dziś konferencję prasową na ten temat.
Pani Anna, matka z dzieckiem ze zdiagnozowaną chorobą, jest przetrzymywana w areszcie na podstawie wątpliwej jakości dowodów. Główny oskarżony w tej sprawie został wypuszczony z aresztu. Pytam dziś Donalda Tuska, czy nie ma poczucia absurdu, że jego minister sprawiedliwości gwałci prawa kobiet, małoletnich i osób z niepełnosprawnością? Ministra Bodnara pytam, czy naprawdę tak bardzo zależy panu na aplauzie pana szefa? Łamie pan prawa człowieka
– mówiła poseł Anna Schmidt.
💬 Poseł PiS Anna Schmidt: P. Anna, matka z dzieckiem ze zdiagnozowaną chorobą, jest przetrzymywana w areszcie na podstawie wątpliwej jakości dowodów. Główny oskarżony w tej sprawie został wypuszczony z aresztu. Pytam dziś D. Tuska, czy nie ma poczucia absurdu, że jego minister… pic.twitter.com/ZhG0mFZ6R3
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) February 21, 2025
Poseł Katarzyna Sójka zwróciła uwagę na jedoczesne aresztowanie obojga rodziców. "Nie wyobrażam sobie, co dzisiaj czują dzieci urzędniczki, pani Anny, którym w jednej chwili odebrano oboje rodziców. Nie umiem zrozumieć, czemu wymiar sprawiedliwości stosuje takie metody. Wiemy, że jedno z dzieci pani Anny jest niezwykle chore i zatrzymanie to jest zaburzenie w ich życiu. Nie umiem tego zrozumieć i nie wiem, czym dzisiaj kieruje się rząd stosując te metody. Kiedy pani Anna jest dzisiaj przetrzymywana i te metody zatrzymania mogłyby być inne, rząd stosuje metody, które mają zniszczyć dzisiaj opozycję poprzez pryzmat dzieci i rodziny" - mówiła Sójka.
💬 Poseł PiS @aK_Sojka: Nie wyobrażam sobie, co dzisiaj czują dzieci urzędniczki p. Anny, którym w jednej chwili odebrano oboje rodziców. Nie umiem zrozumieć, czemu wymiar sprawiedliwości stosuje takie metody. Wiemy, że jedno z dzieci p. Anny jest niezwykle chore i zatrzymanie to… pic.twitter.com/rXeiT9za0z
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) February 21, 2025
💬 Poseł PiS @MariaKoc1: W grudniu ukazał się raport RPO, który potwierdził, że 2 urzędniczki były traktowane niehumanitarnie. Apelujemy do RPO, aby teraz przyjrzał się sprawie aresztowania i przetrzymywania w areszcie p. Anny. Główny oskarżony wyszedł z aresztu. Apelujemy, aby… pic.twitter.com/lBFFZnlqfn
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) February 21, 2025