Stopień wodny w Siarzewie jest niezbędny, aby zapewnić bezpieczeństwo. Wiem, jakiego spustoszenia może dokonać żywioł, stąd też daje poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom, ale też odciąża tamę we Włocławku. Tego typu inwestycja dla MŚP i lokalnej społeczności byłaby zastrzykiem stymulowania przedsiębiorców - mówił dzisiaj Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP.
Jestem zwolennikiem przyspieszenia budowy tamy na Wiśle w Siarzewie - powiedział w poniedziałek w Ciechocinku popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. Dodał, że krytycznie ocenia grudniową decyzję GDOŚ o odmowie wydania decyzji środowiskowej dla projektu budowy zapory.
Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska poinformował w zawiadomieniu datowanym na 24 grudnia 2024 r. o uchyleniu decyzji RDOŚ w Bydgoszczy z 2017 r. oraz odmowie określenia środowiskowych uwarunkowań realizacji przedsięwzięcia pod nazwą "Budowa stopnia wodnego na Wiśle poniżej Włocławka".
RDOŚ w Bydgoszczy wszczął postępowanie ws. decyzji środowiskowej dla zapory w Siarzewie w grudniu 2016 r. na wniosek PGW Wody Polskie. Wydana rok później decyzja została zaskarżona przez organizacje tzw. ekologów, m.in. z Koalicji Ratujmy Rzeki. Koalicja ma na swoim koncie również działania podważające inwestycję w rozwój Odrzańskiej Drogi Wodnej.
Dziś do tej sprawy odniósł się goszczący w woj. kujawsko-pomorskim Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP.
"Sprawa stopnia wodnego w Siarzewie podnoszona jest od dekad. W sensie formalnym rozpoczął i przyspieszył w roku 2016, a w roku 2023 za sprawą rządu Zjednoczonej Prawicy powstał wieloletni projekt zagospodarowania Dolnej Wisły. Wiązało się to także z wieloletnią inwestycją, która miała się zakończyć w roku 2032 i kosztować 7,5 mld zł. Stopień wodny w Siarzewie jest niezbędny do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo. Byłem niedawno na terenach powodziowych na południu Polski, więc wiem o czym mówię, wiem jakiego spustoszenia może dokonać żywioł"
- powiedział w poniedziałek Nawrocki podczas konferencji prasowej w Ciechocinku.
Kandydat na prezydenta podkreślił, że stopień w Siarzewie odciążyłby tamę we Włocławku, zapewniając bezpieczeństwo dla tego miasta, a także okolic.
"To także przeciwdziałania procesowi stepowienia Kujaw. (...) To także rzecz odnosząca się do ekonomii, do biznesu. Tego typu inwestycja dla lokalnej społeczności byłaby zastrzykiem pracy, inicjatywy. W grudniu 2024 GDOŚ ze względów ekologicznych podjęła decyzję, że inwestycja zapoczątkowana przez rząd Zjednoczonej Prawicy nie będzie kontynuowana. Stąd moja obecność tutaj i spotkanie z mieszkańcami. Większość z państwa, zasadnicza większość, a pan wójt mówił nawet, że wszyscy, powiedzieli - jako lokalną społeczność: popieramy tę inwestycję" - wskazał Nawrocki.
Podsumował, że jest zwolennikiem przyspieszenia tamy na Wiśle w Siarzewie, a jako prezydent podejmie "wszelkie możliwe działania", aby realizacja tej inwestycji została przywrócona, aby "przekonać ministra klimatu i środowiska, bo ta inwestycja jest potrzebna Polsce". Krytycznie ocenił decyzję GDOŚ z grudnia.
"Zrobię wszystko jako prezydent, aby ta inwestycja została zrealizowana do 2032 roku"
- zadeklarował Nawrocki.
Stopień wodny w Siarzewie jest niezbędny, aby zapewnić bezpieczeństwo. Wiem, jakiego spustoszenia może dokonać żywioł, stąd też daje poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom, ale też odciąża tamę we Włocławku. Tego typu inwestycja dla MŚP i lokalnej społeczności byłaby zastrzykiem… pic.twitter.com/TCoFDsOK3n
— #Nawrocki2025 (@Nawrocki25) January 13, 2025