- Słowa Szymona Hołowni o prokuraturze to oburzające insynuacje, ona jest szczelna - ocenił szef MS Adam Bodnar. Przypomnijmy: Hołownia, dementując wcześniej doniesienia medialne, jakoby miał studiować na Collegium Humanum, mówił, że jeśli służby lub prokuratura miały w tym udział, to dojdzie do "kryzysu w koalicji".
Tygodnik "Newsweek" napisał, że lider Polski 2050, marszałek Sejmu, studiował na Collegium Humanum. Hołownia, dementując doniesienia gazety, oświadczył, że złożył wniosek o przyjęcie na studia, ale ich nie podjął. Zdaniem Hołowni publikacja na jego temat świadczy o tym, że "komuś bardzo przeszkadza" to, że zgłosił swą kandydaturę w wyborach prezydenckich.
Stwierdził, że jeżeli miałoby się okazać - w co, jak zaznaczył, nie chce wierzyć - że służby dzielą się fake newsami z dziennikarzami lub innymi osobami, którym zależy na pomawianiu go, to dojdzie do poważnego kryzysu zaufania w koalicji. "Jeżeli służby za tym stoją albo służby lub prokuratura miała w tym jakikolwiek udział - bo skądś te informacje musiały też wyciec - no to będzie znaczyło, że nie jest to to, na co się umawialiśmy przychodząc i zmieniając państwo, żeby nie wyglądało tak, jak wyglądało za PiS" – oświadczył.
O sugestie Hołowni odnośnie możliwego udziału prokuratury w sprawie, pytany był w TVN 24 minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Odnosząc się do słów Hołowni o prokuraturze, minister ocenił, że takie insynuacje i sugestie są dla niego "oburzające i absolutnie niedopuszczalne".
"Prokuratura jest szczelna, nie ujawnia jakichś informacji w taki sposób nieuprawniony"
- zaznaczył Bodnar.
Minister pytany był również o uzasadnienie Hołowni ws. słów o prokuraturze. Hołownia zaznaczył, że do ministra Bodnara ma "trzystuprocentowe zaufanie". "Natomiast nie mam pełnego zaufania do całości prokuratury jako instytucji, bo ona nadal jest skażona bardzo wieloma niedobrymi zaszłościami" - ocenił Hołownia.
Bodnar przyznał, że po medialnych informacjach ws. marszałka, skontaktował się z prokuratorem krajowym Dariuszem Kornelukiem w celu ich weryfikacji. "Dostałem informację, że według wszystkich materiałów, które są zgromadzone przez prokuraturę nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby na popełnienie jakiegokolwiek czynu zabronionego marszałka Hołownię" - mówił Bodnar. "Także jeżeli pan marszałek mi ufa, to niech się po prostu niczym nie martwi. Myślę, że informacje, które sam podawał są prawdziwe" - dodał.