Paweł S., przewieziony w środę do Polski z Dominikany, twórca marki Red is Bad, usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienia w ramach tej grupy przestępstw z urzędnikami RARS, a także prania brudnych pieniędzy.
Poinformował o tym w czwartek po południu naczelnik śląskiego wydziału PK prok. Tomasz Tadla. Jak zaznaczył, czynności z udziałem podejrzanego, które w katowickiej prokuraturze rozpoczęły się przed południem, ok. godz. 17 dobiegły końca. Są jednak planowane na kilka następnych dni.
"Prokurator zgodnie z procedurą przedstawił podejrzanemu zarzuty; są to zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i popełnienia w ramach tej grupy przestępstw wspólnie z urzędnikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, a także w przypadku tego podejrzanego jest to zarzut prania brudnych pieniędzy" - powiedział prok. Tadla.
W rozesłanym w czwartek komunikacie PK uściśliła, że zarzuty dotyczą: "brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących Rządową Agencję Rezerw Strategicznych oraz prania brudnych pieniędzy (art. 258 par. 1 kk, art. 231 par. 1 i 2 kk w zw. z art. 21 par. 2 kk oraz art. 299 par. 1 i 5 kk)".
"Przesłuchany w charakterze podejrzanego Paweł S. złożył wyjaśnienia. Na obecnym etapie postępowania nie informujemy o ich treści. (...) Prokurator zarządził dziś przerwę w przesłuchaniu. Czynność będzie kontynuowana w następnych dniach" - dodała w komunikacie PK. "Te czynności będą trwały w ciągu kilku następnych dni" - powiedział dziennikarzom szef śląskiego wydziału PK.
Dopytywany, czy planowane są konfrontacje z innymi podejrzanymi w śledztwie (CBA przewiozła w czwartek do katowickiej prokuratury jedną z podejrzanych w sprawie), prok. Tadla stwierdził, że nie może ujawnić takich informacji. To samo odpowiedział na pytanie o stan zdrowia Pawła S. Poinformował natomiast, że podejrzanego reprezentuje obecnie jeden pełnomocnik.
Wychodząc z prokuratury po zakończeniu czwartkowych czynności z Pawłem S. mec. Jacek Dubois potwierdził, że podejrzany, któremu przed południem towarzyszyło tam trzech obrońców, wypowiedział pełnomocnictwa dwóm pozostałym. Pytany o przyczyny tej decyzji uznał, że mogły to być "powody ekonomiczne".
Został zabezpieczony cały majątek mojego klienta, więc musi ograniczać pewne rzeczy. Poza tym zawsze jest chyba tak, że się w życiu konsultuje z wieloma osobami, w końcu szuka jakiegoś przewodnika. Decyzja zapadła, że chyba jako najstarszy mam (...) go reprezentować
- powiedział Dubois.
Pytany o zasygnalizowane przez prokuraturę czynności z udziałem Pawła S. "w kilku następnych dniach" obrońca sprecyzował, że odbędą się one w piątek, a następnie w poniedziałek. "Mój klient po zapoznaniu się z zarzutami przedstawia swój punkt widzenia, czyli ustosunkowuje się do przedstawionych mu zarzutów" - wskazał.
"Zarzuty są dość poważne, dotyczą dużych przedsięwzięć gospodarczych, więc jeżeli ktoś ma podjąć rzeczową obronę, potrzebuje czasu, żeby te wszystkie rzeczy stosownie wyjaśnić" - zasygnalizował Dubois.