Wizyta w niefortunnym czasie
Prezydent Andrzej Duda odwiedza Chiny. Wizyta odbywa się w niezbyt udanym momencie, gdy widzimy zacieśniający się sojusz Rosji z Pekinem. Po majowej wizycie Putina u Xi Jinpinga następuje eskalacja działań ze strony Rosji zwiększających zagrożenie w regionie Azji i mających na celu odsunięcie uwagi USA od Ukrainy.
Władimir Putin chce podjąć rozmowy z Pekinem ws. większej obecności chińskiej floty na Morzu Japońskim, by podnieść zagrożenie dla Japonii i prowadzić w basenie więcej ćwiczeń wspólnie z ChRL. Rosyjski zbrodniarz właśnie podpisał umowę z Koreą Północną, która zakłada wzajemną pomoc w przypadku agresji na jedną ze stron, a Putin nie wyklucza rozwoju współpracy wojskowo-technicznej z KRLD. Te działania powodują, że USA i jego sojusznicy w jeszcze większym stopniu muszą zwrócić uwagę na zagrożenie ze strony Kim Dzong Una. Oczywiście można przekonywać, że rozmowy z Xi coś przyniosą w sprawie wspierania Kremla, ale to złudzenie. Z pewnością trzeba rozmawiać z Pekinem o ogromnym deficycie Polski w handlu z Chinami. Mamy też dodatkowy problem, który trzeba poruszyć w negocjacjach z Pekinem: narkotyk fentanyl już zabija w Polsce, a jego największym producentem są Chiny. I to właśnie rosyjsko-chiński sojusz stoi za jego zwiększoną dostępnością.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
