W niedzielę polscy piłkarze rozpoczną udział w Euro 2024. Los nie był łaskawy dla drużyny prowadzonej przez trenera Michała Probierza. Biało-czerwoni w grupie zmierzą się z Holandią, Austrią oraz z Francją. "Pomarańczowych" ostatnio udało się nam pokonać... 45 lat temu.
Biało-czerwoni Euro 2024 zaczną meczem z Holandią, która będzie zdecydowanym faworytem tego starcia. Trzy zwycięstwa, przy czym ostatnie w 1979 roku, siedem remisów i dziewięć porażek - to bilans dotychczasowych 19 spotkań naszej drużyn z Holandią. Bramki: 19-28 na niekorzyść Biało-czerwonych.
Zadania drużynie prowadzonej przez Michała Probierza nie ułatwiają także kontuzje. Przeciwko "Pomarańczowym" nie będzie mógł wystąpić Robert Lewandowski, ale uraz kapitana i najlepszego strzelca zespołu to niejedyny problem selekcjonera. Probierz przed Euro 2024 powołał do kadry pięciu napastników. Obecnie w pełni zdrowi są tylko dwaj: Adam Buksa i Krzysztof Piątek.
Robert Lewandowski jest bardzo ważną częścią tego zespołu. Jest jednym z najlepszych zawodników na świecie
- powiedział Probierz na środowej konferencji prasowej.
"Czasami trudno wyobrażać sobie grę bez niego, ale taki mamy moment [...] Inni zawodnicy też czekają na swoją szansę, po to te kadry liczą sobie tyle osób, żeby inni też mogli walczyć o grę" - dodał selekcjoner.
Holendrzy również mają swoje problemy z kontuzjami, a na Euro 2024 nie pojechał kolega Roberta Lewandowskiego z Barcelony - znakomity pomocnik Frenkie de Jong. Pomimo tego, to "Pomarańczowi" wskazywani są przez ekspertów, jako zespół, który w niedzielę dopisze sobie trzy punkty.
Mamy szacunek do zespołu holenderskiego, ale też się go nie obawiamy
- zapewnia Probierz, który zadecydował już że Lewandowskiego w roli kapitana zastąpi w najbliższym spotkaniu Piotr Zieliński.