Kandydat PiS na prezydenta Rybnika dla Niezalezna.pl: O migrantach Polacy jasno wypowiedzieli się w referendum

W trakcie debaty między kandydatami na prezydenta Elbląga, przedstawiciel Platformy Obywatelskiej Michał Nissan zadeklarował, że przyjmie migrantów relokowanych w ramach unijnego paktu. Jego słowa wywołały poruszenie, a po pewnym czasie zaczęły pojawiać się oceny, iż takiego samego zdania będą inni samorządowcy wywodzący się z partii współtworzącej rząd.

Przeciwni przyjmowania nielegalnych migrantów są kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, w tym ubiegający się o urząd prezydenta Rybnika Andrzej Sączek. 

- Przyjęliśmy w Rybniku bardzo wielu uchodźców wojennych z Ukrainy, realizujemy tu specjalny projekt "28 dzielnica", więc myślę, że spełniamy wszystkie - jak to się nieładnie mówi - "kwoty migracyjne" - mówił Sączek.

Samorządowiec oznajmił, że nie jest zwolennikiem unijnej polityki migracyjnej. Zaznaczył, że Rybnik jest miastem bezpiecznym i wielokulturowym jednak "pojawienie się tutaj nielegalnych migrantów zaszkodziłoby bezpieczeństwu mieszkańców". Przypomniał, że podczas kampanii wyborczej przedstawiciele partii obecnie tworzących rząd zapewniali, że Polakom nie grozi przymusowa relokacja migrantów z Afryki, czy Bliskiego Wschodu

Podkreślił, że w referendum Polacy się wypowiedzieli jasno, jeśli chodzi o imigrantów.  Mimo, że ówczesna opozycja starała się je obrzydzić obywatelom.

"Ono nie jest wiążące ze względu na zbyt małą frekwencję, ale 12 milionów ludzi powiedziało "nie" dla nielegalnej migracji i trzeba to uszanować. A gdyby relokacja miała mieć miejsce, należy o to ponownie zapytać Polaków. Nowe referendum powinno być ponad podziałami. Jestem pewien, że będzie ono tożsame z tym, co już zostało powiedziane"

– oznajmił.

Andrzej Sączek uzyskał w I turze wyborów 29,39 proc. poparcia. Jego kontrkandydat w II turze Piotr Kuczera z Koalicji Obywatelskiej - 41,43 proc. 

---

 

Źródło: niezalezna.pl

#nielegalna migracja #pakt migracyjny #wybory samorządowe