GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

Tusk zwodzi rolników. Przygotowywali się na spotkanie, a rząd - w ostatniej chwili zmienił termin

Wczoraj miało się odbyć spotkanie Donalda Tuska z protestującymi rolnikami. Ostatecznie jednak zostało ono przełożone na niedzielę. Okazało się, że mimo tygodni prac nadal nie ma konkretnych rozporządzeń. Jak się okazuje, rolnictwo jest określane jako wielki przegrany, jeśli chodzi o rozmowy UE–Ukraina o wolnym handlu.

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Fot. Filip Blazejowski - Gazeta Polska

Do spotkania z Donaldem Tuskiem rolnicy przygotowywali się od tygodni. Wybrali nawet swoją nową reprezentację na specjalnym zjeździe w Piotrkowie Trybunalskim. Gdy zbliżało się spotkanie, rząd jednak postanowił zmienić termin na niedzielę. Wszystko z powodu… posiedzenia Sejmu. Problem w tym, że o tym akurat było wiadomo już co najmniej od kilku tygodni.

Rolnicy traktują więc posiedzenie jak pretekst. Jednocześnie wczoraj w Sejmie sporo miejsca poświęcono rolnictwu. Rano wiceminister rolnictwa zapowiedział, że projekt rozporządzenia w sprawie dopłat… dopiero będzie, bo ministerstwo się nie wyrobiło.

– My polskich rolników nie pozostawimy bez pomocy. Tak jak minister Siekierski obiecał, tak będzie zrobione. Trwają ostatnie prace legislacyjne nad rozporządzeniem, które przewiduje pomoc dla producentów pszenicy, żyta, pszenżyta i jęczmienia. Będzie ono obejmowało sprzedających te zboża od 1 stycznia do 31 maja

– poinformował Kołodziejczak. Problem jest taki, że ministerstwo miało mieć gotowe rozwiązania już w ubiegłym tygodniu. Jednocześnie resort podjął decyzję, która budzi konsternację rolników, a mianowicie zdjął ze stron internetowych listę firm importujących zboże i inne towary z Ukrainy. Decyzja zapadła w dniu, gdy UE zatwierdziła umowę o wolnym handlu z naszym wschodnim sąsiadem.

– Rolnictwo ponosi cenę korzyści, które odnoszą inne sektory gospodarki. Jak to się mówi, są zwycięzcy i przegrani. Gospodarka jako całość jest zwycięska, ale rolnicy są przegrani. Dlatego rolnikom trzeba pomagać. To było od początku moim działaniem w Komisji Europejskiej. Prawdziwą batalię o to, aby rolnictwo włączyć w system pomocy publicznej związany z wojną – mówił wczoraj Janusz Wojciechowski, komisarz ds. rolnictwa. 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz