"Z poważnych polityków w Polsce tylko Lech Kaczyński przewidział ten czarny scenariusz, że Ukraina zostanie przez Rosję zaatakowana" - przypomniał w Kanale Zero prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa podkreśla: mimo wewnętrznych sporów, wszyscy w sprawach bezpieczeństwa mówią jednym głosem.
Prezydent Andrzej Duda spotkał się na wywiad z dziennikarzami Kanału Zero. Jednym z ważniejszych tematów długiego wywiadu było bezpieczeństwo Polski. Czy Rosja może zaatakować kolejne kraje, po Ukrainie?
- To jest bardzo trudny temat. Z mojego punktu widzenia najważniejsze jest bezpieczeństwo, to dla mnie najpoważniejsza sprawa, zwłaszcza w sytuacji, kiedy okazało się, kim tak naprawdę jest Rosja. Z poważnych polityków w Polsce tylko Lech Kaczyński przewidział ten czarny scenariusz, że Ukraina zostanie przez Rosję zaatakowana - odpowiedział prezydent RP.
Dziś cały świat widzi, że jest wysoce prawdopodobne, że Rosja będzie atakowała dalej. Ale ja mówię tak, Rosja będzie atakowała dalej, jeśli będzie czuła słabość. To zła sytuacja, że mamy wewnętrzne spięcia, ale one dzieją się w sprawach wewnętrznych, ale jeżeli chodzi o relacje w kwestiach międzynarodowych, to zachowujemy stabilność
Prezydent wskazał, że jeżeli chodzi o podstawowe kwestie związane z bezpieczeństwem Polski, to żaden problem nie występuje. Na pytanie, czy Polska jest w stanie się obronić, Duda odpowiedział: - Chciałbym, żebyśmy doprowadzili do takiej sytuacji, że będziemy na tyle mocni, żeby nas się nie opłacało zaatakować.
Andrzeja Dudę zapytano też o Donalda Trumpa i jego możliwy powrót do prezydentury w Stanach Zjednoczonych. Prezydent zdradził, co myśli o Trumpie - a wie, co mówi, bo dobrze go poznał: - Specyficzny, bardzo twardy człowiek. Twardy zawodnik, twardy w biznesie i wątpiłbym, że byłby krainą łagodności dla Władimira Putina.