"Mamy bardzo poważny konflikt prawny wobec kwestii mandatów posłów Kamińskiego i Wąsika. Są zdecydowanie dwa różne stanowiska. Ten problem musi zostać rozstrzygnięty" - powiedział w wywiadzie dla Kanału Zero prezydent RP Andrzej Duda. Wskazał, że jest gotów do rozmów o tym, jak rozwiązać tę kwestię.
Prezydent RP Andrzej Duda zapowiedział ostatnio kierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wszystkich ustaw, które zostaną w przyszłości przyjęte przez Sejm bez dopuszczenie do obrad polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. O tę decyzję był pytany podczas wywiadu w Kanale Zero.
- To jest bardzo poważna wątpliwość prawna. Mamy bardzo poważny konflikt prawny wobec kwestii mandatów posłów Kamińskiego i Wąsika. Są zdecydowanie dwa różne stanowiska. Ten problem musi zostać rozstrzygnięty - powiedział prezydent.
Jest tylko jeden podmiot, który jest w stanie rozstrzygnąć problem konstytucyjny: Trybunał Konstytucyjny.
W ocenie głowy państwa, "wystarczy, że TK raz orzeknie w tej sprawie i sprawa będzie wyjaśniona i rozstrzygnięcia. Na uwagę, że tylko niektórzy uznają orzeczenie Trybunału, Andrzej Duda stwierdził: "Ja uznam".
"Kiedy ten supeł się zawiązał?" - pytali prowadzący, wskazując na spór prawny, który przybiera już ogromne rozmiary.
Kiedy ja wygrałem wybory prezydenckie w 2015 roku i Zjednoczona Prawica. Okazało się, że zasady demokratyczne przestały obowiązywać, bo wygrali nie ci co powinni.
Padło też pytanie o "reset konstytucyjny", który coraz częściej jest proponowany. Prezydent jest otwarty na dyskusję: - Ja nie widzę problemu. Jestem gotów usiąść i rozmawiać. Proszę przyjść do mnie z konkretnymi propozycjami. Ja jestem otwarty na rozmowy. Spotkajmy się, usiądźmy, są problemy, które są w inny sposób nierozwiązywalne. Bo zawsze będzie ten spór.