Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Kolejne oświadczenie „Gazety Wyborczej”. Kącki zawieszony, ale „nikt w redakcji nie miał świadomości"

"Gazeta Wyborcza" zawiesiła Marcina Kąckiego i odsunęła go od pracy z autorkami i autorami. W nowym oświadczeniu, wydanym przez kierownictwo "GW", czytamy, że "nikt w redakcji nie miał świadomości, że Marcin Kącki został oskarżony przez Karolinę Rogaską o napaść seksualną i że został on zawieszony przez Polską Szkołę Reportażu". To kolejne już oświadczenie redakcji w Czerskiej w sprawie artykułu Marcina Kąckiego.

Marcin Kącki
Marcin Kącki
Rafał Komorowski - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=138448431

Dziennikarz śledczy "Gazety Wyborczej" i jej magazynu "Duży Format" Marcin Kącki postanowił napisać tekst, w którym rozprawił się ze swoimi demonami z przeszłości. Było więc o nadużywaniu alkoholu czy przygodnych relacjach z kobietami. Spowiedź dziennikarza w dużej mierze polegała na relacji z tego, w jaki sposób traktował płeć przeciwną.

Tekst Kąckiego wzbudził ogromne emocje.

W mediach społecznościowych głos zabrała Karolina Rogaska, która pojawia się w tekście Kąckiego jako "młoda dziennikarka z festiwalu literackiego".

- Czemu nie napisałeś, że moje wielokrotne NIE potraktowałeś jak niebyłe, czemu nie padło, jak rzuciłeś do mnie, że „teraz odmawiasz, a po 30-stce nie będziesz już tak wybrzydzać i będziesz ruchać się jak popadnie”? Jak za stosowne uznałeś rozebranie się i masturbację mimo mojego ewidentnego przerażenia? Obrzydliwe zachowanie. OBRZYDLIWE. Przepraszam za dosłowność, ale już nie mam siły na półsłówka

– napisała we fragmencie obszernego wpisu.

Na wpis zareagował Instytut Reportażu, gdzie wykładał Kącki. 

"Karolina Rogaska jest absolwentką PSR i naszą koleżanką. Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że została skrzywdzona przez Marcina Kąckiego. Odsunęliśmy go od pracy ze studentkami i studentami PSR, poinformowaliśmy go o powodach tej decyzji" - podano w komunikacie.

W sobotę Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" wystosował oświadczenie, w którym napisał, że "oświadczenia te [które pojawiły się po publikacji Kąckiego] traktujemy bardzo poważnie, sprawę wyjaśnimy na naszych łamach".

Na "GW" spadła fala krytyki w związku z tym oświadczeniem, w którym nie przedstawiono żadnego konkretnego stanowiska wobec sprawy.

Kącki zawieszony

Dziś ze strony "Gazety Wyborczej" pojawiło się kolejne oświadczenie, podpisane przez Imielskiego, a także Aleksandrę Sobczak i Bartosza Wielińskiego, zastępców redaktora naczelnego.

"Postanowiliśmy zawiesić Marcina Kąckiego i odsunąć go od pracy z autorkami i autorami. Będziemy informować o dalszych krokach wobec Marcina Kąckiego, czekamy też na wyjaśnienie zarzutów przez Polską Szkołę Reportażu"

– poinformowano.

Sygnatariusze oświadczenie stwierdzili, że "do sobotniego wpisu Karolina Rogaskiej, a później oświadczenia Polskiej Szkoły Reportażu nikt w redakcji >>Gazety Wyborczej<< nie miał świadomości, że Marcin Kącki został oskarżony przez Karolinę Rogaską o napaść seksualną i że został on zawieszony przez Polską Szkołę Reportażu".

Utrzymują, że Kącki, "oddając gotowy tekst, nikogo o tym nie poinformował, czym nadużył zaufania naszego i Czytelników".

- W efekcie redakcja „Gazety Wyborczej" opublikowała jego „spowiedź" nieświadoma, że może mieć drugie dno - wyprzedzające usprawiedliwienie własnych występków - czytamy w oświadczeniu.

Do kierownictwa redakcji - jak twierdzi oświadczenie - "nie dotarły żadne skargi na jego [Kąckiego] niewłaściwe zachowania wobec kobiet podczas pracy w >>Gazecie Wyborczej<<".

 



Źródło: niezalezna.pl

#Marcin Kącki #Gazeta Wyborcza

dm