Sąd Najwyższy na swoich stronach internetowych zamieścił kalendarium sprawy odwołania od postanowienia marszałka Sejmu, stwierdzającego wygaśnięcie mandatu posła Macieja Wąsika. Punktuje w nim niektóre deklaracje i oczekiwania wyrażane podczas czwartkowej konferencji prasowej przez Szymona Hołownię. -
29 grudnia 2023 r. do Sądu Najwyższego złożono osobiście i bezpośrednio odwołanie od postanowienia Marszałka Sejmu RP. Biuro podawcze jeszcze tego samego dnia zarejestrowało odwołanie i sprawę skierowano do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
"Dnia 3 stycznia 2024 r. w systemie Supremus odnotowana została ponownie sprawa z odwołania tego samego skarżącego od tego samego postanowienia Marszałka Sejmu. Odwołanie to zostało przywiezione do Sądu Najwyższego przez dyrektora generalnego kierującego Gabinetem Marszałka Sejmu i z pominięciem dziennika podawczego Sądu Najwyższego przekazane Prezesowi SN kierującemu pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, na którego zarządzenie, zostało zarejestrowane (z pominięciem rejestracji wpływu do Sądu Najwyższego prowadzonej przez Biuro Podawcze) pod sygnaturą II PUO 1/24 w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, chociaż składający odwołanie zaadresował je do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych"
Podkreśla, że pisma z 29 grudnia i 3 stycznia były w treści tożsame, tylko w dokumencie z 3 stycznia w treści nagłówkowej pojawia się sformułowanie "za pośrednictwem Marszałka Sejmu".
Dodano, że SN ma 7 dni na rozpatrzenie odwołania od chwili wpływu i odwołanie "wniesione bezpośrednio do Sądu Najwyższego (z pominięciem organu przekazującego, Marszałka Sejmu) wywołuje skutek prawny".
4 stycznia 2024 w Izbie Pracy SN wydano postawienie, w którym SN "uznał swoją niewłaściwość jako Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych i sprawę przekazał zgodnie z właściwością" Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. W sprawie odwołanie "przyniesionego" (II PUO 1/24) wydano "zarządzenie o zniesienie terminu posiedzenia" zaplanowanego na 10 stycznia 2024.
"Z chwilą wydania postanowienia o przekazaniu sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, postępowanie w sprawie II PUO 1/24 zostało formalnie zakończone i już się nie toczy" - informuje Sąd Najwyższy.
Jako że odwołanie z 29 grudnia 2023 i 3 stycznia 2024 r. były tożsame w treści, rozpoznane zostały pod sygnaturą I NSW 1268/23 (nadaną 29 grudnia) w IKNiSP.
"W sprawie tej Sąd Najwyższy zwrócił się 3 stycznia 2024 r. do Marszałka Sejmu o przesłanie postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu poselskiego. W dniu 4 stycznia 2024 r. Marszałek Sejmu udzielił wprawdzie odpowiedzi, że postanowienie to zostało przesłane do akt sprawy II PUO 1/24, jednak nie dołączył kopii pisma przewodniego z prezentatą stwierdzająca wpłynięcie tego pisma do Sądu Najwyższego. Natomiast w związku z wcześniejszym postanowieniem o przekazaniu akt tej sprawy do właściwej izby Sądu Najwyższego, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych dysponowała już żądanym dokumentem" - poinformowano.
Sąd Najwyższy postanowieniem z 4 stycznia 2024 r. uchylił postanowienie Marszałka Sejmu RP ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Macieja Wąsika i "w sprawie tej nie toczy się już żadne postępowanie przed Sądem Najwyższym".
Kalendarium SN prostuje pewne oczekiwania i stwierdzenia wyrażone wczoraj podczas konferencji prasowej przez marszałka Sejmu, Szymona Hołownię.
Hołownia stwierdził w czwartek m.in., że "skierowałem moją korespondencję do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN i oczekuje na odpowiedź z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN w obu sprawach, które do tej Izby skierowałem".
Sąd Najwyższy podkreślił jednak, że 4 stycznia Izba Pracy wydała postanowienie o przekazanie sprawy "zgodnie z właściwością" Izbie Kontroli Nadzwyczajnej.
Marszałek podkreślił też, że sygnatura akt sugeruje, że "zostało to rozpoznane [odwołanie od decyzji o wygaszeniu mandatu posła Wąsika] na podstawie dokumentów, które w niewłaściwy sposób przekazał do Sądu osobiście pan Wąsik".
W przywołanym wcześniej kalendarium, Sąd Najwyższy nie wskazuje, by sposób przekazania dokumentów był niewłaściwy. Przeciwnie, odwołanie z 29 grudnia zostało zarejestrowane.
"Słyszeliśmy, że zostały przekazane dokumenty z Izby Pracy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, natomiast sygnatura jest inna - sygnatura wskazuje na to, że to prawdopodobnie te dokumenty, które pan Wąsik wysłał pocztą do SN, do Izby Kontroli Nadzwyczajnej; to w tej chwili jeszcze sprawdzamy" - dodał Hołownia.
SN informował o rozpatrywaniu spraw pod wspólną sygnaturą nadaną 29 grudnia.
Działania marszałka Sejmu w tej sprawie skomentował w rozmowie z mediami Aleksander Stępkowski, rzecznik Sądu Najwyższego.
- Marszałek Sejmu nadużył władzy, ponieważ nie ma tutaj żadnych kompetencji, jedynie na mocy ustawy pełni funkcję "listonosza", to znaczy za jego pośrednictwem jest składane odwołanie od jego postanowienia. To, gdzie jest kierowane to odwołanie, leży w decyzji osób składających to odwołanie i marszałek Sejmu nie ma prawa ingerować w środek zaskarżenia, który składa osoba zainteresowana. To tak, jakby państwo wysyłali list pod określony adres, a listonosz stwierdzał arbitralnie, że zaniesie go pod inny adres