Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Macieja Wąsika, jednego ze skazanych - obok m.in. Mariusza Kamińskiego w związku z tzw. aferą gruntową. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Szymon Hołownia wyznał m.in. "Poprosiłem prezesa Prusinowskiego o ustalenie składu orzekania, który nie budzi wątpliwości".
Hołownia oświadczył, że najpierw wybrał sobie sędziego Sądu Najwyższego, któremu z pominięciem biura podawczego, przekazał odwołania posłów Kamińskiego i Wąsika, by następnie przekazać, że ma na dodatek wymagania względem tego kogo SN ma wyznaczyć do rozpoznania sprawy.
Hołownia dał "jak najgorszy przykład"
Sprawę komentowali w Telewizji Republika prawnicy Łukasz Piebiak i Łukasz Bernaciński oraz sędzia Adam Jaworski, będący gośćmi Katarzyny Gójskiej. Czy Hołownia może mieć inne zdanie, niż sąd?
Pan marszałek Hołownia może się nie zgadzać. Mamy wolność słowa i marszałek Sejmu może z niej korzystać. Czym innym jest działanie na podstawie i w granicach prawa, czyli jak stanowi art. 7 Konstytucji. Pan marszałek Hołownia, druga osoba w państwie, zobowiązany jest stosować przepisy prawa. Przepisy w zakresie właściwości do rozpoznania odwołania panów posłów stanowią, że powinny trafić do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, ponieważ tak wynika z ustawy o Sądzie Najwyższym i z regulaminu Sądu Najwyższego. Pan marszałek Hołownia powinien dawać obywatelom przykład przestrzegania prawa, a dał przykład jak najgorszy
– mówił Łukasz Piebiak ze stowarzyszenia Prawnicy dla Polski.
Po czym opisał przebieg sprawy, wykazując poszczególne działania Szymona Hołowni.
Marszałek wskazał niewłaściwą izbę
Z kolei sędzia Adam Jaworski został poproszony o skomentowanie wypowiedzi Szymona Hołowni, który zwracał się o "dobór specjalnego składu sędziowskiego".
Jako sędziemu jest mi niezręcznie komentować wypowiedź polityka z pierwszych stron gazet. Powiem tylko tak: właściwy skład do rozpoznania do rozpoznania każdej sprawy sądowej, przez każdym sądem w Polsce, również przed Sądem Najwyższym, jest określony ustawą. I taki skład jest tym składem, który jest właściwy również zgodnie z art. 45 konstytucji. To artykuł, który każdemu obywatelowi daje prawo rozpoznania przez właściwy sąd
– podkreślił Adam Jaworski związany ze stowarzyszeniem Sędziowie RP.
Sędzia podkreślił, że właściwa do procedowania odwołań w takim przypadku jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
"Myśli, że może sam decydować"
"W przypadku przeciętnego obywatela takie działania byłyby nie do pomyślenia. Tym bardziej dziwi fakt, że ktoś staje drugą osobą w państwie i właśnie takie działania przychodzą mu na myśl" - ocenił Łukasz Bernaciński z zarządu Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Wydaje mu się, że teraz będzie mógł decydować o tym do kogo przekazywać akta sprawy, z kim ustalać skład sędziowski, kto ma orzekać w sprawie konkretnych osób. To jest całkowicie nie do pomyślenia. Wracamy do mrocznych standardów sądów na telefon
– powiedział Bernaciński.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                        ![Kosiniak-Kamysz odtrąbił swój wielki "sukces". Otrzymał ripostę od Błaszczaka [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_2200cc10d9139cf7554b76f63b8a0c5a007f833b81b96e42f9a1bd525b10cc89_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Skandal z Jońskim w roli głównej. "Kierujemy zawiadomienie do prokuratury" - zapowiadają politycy PiS [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_594ab7700fd8ff082cc03e6151460b2002bdbbec62e2283ead2ecff0959725f7_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
             
            