- Działania ministra [Bartłomieja Sienkiewicza] nie są oparte na wystarczających podstawach prawnych. (...) Wynik wyborów jest taki, że społeczeństwo pozwoliło na stworzenie koalicji chcącej władzy, ale nie pozwoliło jej na decydowanie o wszystkim. Koalicja może działać tylko w granicach, jakie wyznacza konstytucja - powiedział w wywiadzie dla "Business Insider Polska" konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.
Resort kultury poinformował dzisiaj w komunikacie, że szef Ministerstwa Kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek. W siedzibie TVP doszło do siłowej próby przejęcia władzy przez namiestników Sienkiewicza. Wyłączony został sygnał TVP Info i TVP World, przestał także działać serwis internetowy stacji.
Do działań sprokurowanych decyzją ministra kultury odniósł się w wywiadzie dla businessinsider.pl prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista. Ocenił on, że działania Sienkiewicza "nie są oparte na wystarczających podstawach prawnych", a minister "nie zastępuje Krajowej Rady [Radiofonii i Telewizji] w jej ustrojowej roli".
- To rada na mocy konstytucji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji, a nie minister kultury - podkreślił prof. Piotrowski.
Konstytucjonalista zaznaczył, że koalicja rządząca "może działać tylko w granicach, jakie wyznacza konstytucja".
- Nie można więc blokować rozpowszechniania informacji arbitralną decyzją władzy wykonawczej, nieopartą na wystarczających, jednoznacznych podstawach prawnych. Ponadto w demokratycznym państwie prawnym władza nie może działać arbitralnie i naruszać godności obywateli, dziennikarze mediów publicznych nie są własnością Skarbu Państwa i nie mogą być traktowani w sposób przedmiotowy. Oni nie są sługami rządu; minister nie może ich po prostu przegonić. Konstytucja na to nie pozwala