Jeszcze w tym tygodniu do Sejmu mają trafić zapowiadane przez sejmową większość uchwały dotyczące stwierdzenia nieważności wyboru trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego i 15 sędziów Krajowej Rady Sądownictwa. Zdaniem prezes Julii Przyłębskiej, takie działania noszą znamiona zamachu stanu. - To nie jest tak, że "nie można, ale jak się bardzo chce, to można". Nas obowiązuje porządek prawny i Sejm nie może takich rzeczy robić - powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską w radiowej Jedynce Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jak podaje dzisiaj "Dziennik Gazeta Prawna", jeszcze w tym tygodniu pod obrady Sejmu trafią zapowiadane przez sejmową większość uchwały unieważniające powołanie w poprzedniej kadencji trzech sędziów TK oraz anulujące wybór 15 sędziów-członków KRS na mocy procedury zawartej w znowelizowanej ustawie o KRS z grudnia 2017 r.
W ubiegły piątek, procedowanie uchwał zapowiedział minister sprawiedliwości, Adam Bodnar.
- Myślę, że w przyszłym tygodniu będą prace nad uchwałami ws. obecnej KRS i Trybunału Konstytucyjnego. To, co jest istotne w kontekście tych uchwał, to to, że to trzeba wszystko dobrze przygotować
- Nie wyobrażam sobie, aby w cywilizowanym państwie prawa, w którym tak często politycy odwołują się do praworządności, podjęta została uchwała podważająca funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego. Uchwała nie może regulować funkcjonowania Trybunału, zmieniać ustawy. Jeżeli jakikolwiek organ państwa, powołując się na tę uchwałę, podjąłby jakiekolwiek działania, łącznie z działaniami siłowymi, to mielibyśmy do czynienia z zamachem stanu. Nie wierzę w to, że w Polsce znajdą się politycy i prawnicy, którzy taką koncepcję zechcą zrealizować. Jeżeli mamy cokolwiek zmieniać w zakresie organizacyjnym Trybunału, to musi być to przeprowadzane na podstawie ustawy, a nie uchwały. Takie są standardy konstytucyjne, jasne i precyzyjne
Dziś o kwestię uchwał mających zmieniać funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa i innych organów państwa pytany był w radiowej Jedynce Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Słyszeliśmy najróżniejsze kuriozalne zapowiedzi ze strony koalicji 8 gwiazdek, która tworzy rząd od kilku dni i to ciąg dalszy. Każde tego typu działanie byłoby nielegalne, byłoby łamaniem porządku prawnego. Procedura wyboru TK, Rady Mediów Narodowych jest określona w konstytucji RP czy w ustawach. To nie jest tak, że "nie można, ale jak się bardzo chce, to można". Nas obowiązuje porządek prawny i Sejm nie może takich rzeczy robić - powiedział Fogiel.
- Może chodzi o stworzenie chaosu, w którym będzie można uzurpować sobie decyzje i przepychać kolanem, taki musi być tego efekt. Jeśli znikną z obiegu sędziowie, miałyby być wyroki, których nikt nie wydał, to nie ma sposobu, by utrzymała się wtedy stabilność systemu prawnego
- Prezes Manowska mówi jasno o pogwałceniu konstytucji, że jest to próba ręcznego sterowania sądami, również wyrokami, taka, której władze PRL się nie podejmowały. Nasza nowa, lubiąca się nazywać demokratyczną, większość, według Pierwszej Prezes, szybko przebiła PRL-owskie standardy, jeśli chodzi o sądy - powiedział poseł. - Nie jest rolą ministra sprawiedliwości wskazywanie kierunków orzekania sędziów
- Jest bardzo duża presja grupy, której interesy grupowe zostały naruszone, bo zaczęło się od tego, jak powinni być powoływani sędziowie. Mieliśmy do czynienia ze zjawiskiem niepokojącym, kiedy dochodziło tam do kooptacji - sędziowie wybierali siebie, bez żadnego pierwiastka demokratycznego. My nie mamy bezpośrednich wyborów sędziów, ale wprowadzenie parlamentu do tej procedury dało element demokratyczny - zaznaczył gość Polskiego Radia.