Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rotacyjny marszałek Sejmu? PSL już kiedyś obiecywało takiego wicemarszałka. Pamiętamy, co z tego wyszło

Trwają rozmowy dotyczące koalicji partii opozycyjnych. - Ten tydzień jeszcze przepracujemy bardzo ciężko - mówi poseł KO Marcin Kierwiński. Dodał, że rotacyjny marszałek Sejmu to jeden z bardziej prawdopodobnych scenariuszy. Rzecznik PO Jan Grabiec potwierdził, że nie wykluczają takiego rozwiązania. Warto przypomnieć, co na temat rotacyjnego stanowiska w prezydium Sejmu mówił kiedyś prominentny polityk PSL. I jak skończyła się historia z rotacyjnym wicemarszałkiem…

PSL już kiedyś wykolegowało koalicjanta. Powraca pomysł rotacyjnego stanowiska w prezydium Sejmu
PSL już kiedyś wykolegowało koalicjanta. Powraca pomysł rotacyjnego stanowiska w prezydium Sejmu
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

W poniedziałek odbyło się spotkanie liderów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy w sprawie utworzenia nowego rządu. Tego dnia odbyło się też kolejne spotkanie przedstawicieli tych ugrupowań, którzy pracują w zespole negocjacyjnym w celu opracowania umowy programowej.

Kierwiński pytany w Polsat News o to, jakie są ustalenia po poniedziałkowym spotkaniu liderów odparł, że widać, iż te rozmowy "idą w bardzo dobrym tempie, w bardzo dobrej atmosferze". "Finalizujemy też rozmowy na temat umowy koalicyjnej, jej merytorycznej części" - dodał.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że "kwestie przyszłego rządu, Prezydium Sejmu, Prezydium Senatu są kwestiami, które łączą się ze sobą". "Jak wszystko nie jest w stu procentach dograne, dopięte, dogadane, to zawsze możliwe są zmiany i wszelkie spekulacje odnośnie personaliów dziś są jeszcze przedwczesne" - zaznaczył Kierwiński.

Pytany, czy jest szansa, że jeszcze w tym tygodniu zakończą się prace nad umową koalicyjną i zostanie ona zawarta, poseł KO odpowiedział: "Myślę, że ten tydzień jeszcze przepracujemy bardzo ciężko, jeżeli chodzi o te kwestie merytoryczne, (myślę) że to nie jest perspektywa tego tygodnia, ale będziemy starać się zakończyć te prace jak najszybciej".

Rotacyjny marszałek?

– To bardzo prawdopodobny scenariusz. Chcemy sięgnąć po dobre standardy, zresztą z demokracji zachodniej. W Parlamencie Europejskim takie rozwiązanie obowiązuje od wielu lat i myślę, że to jest ciekawe rozwiązanie. Pyta mnie pan, czy to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz – jest to jeden z bardziej prawdopodobnych scenariuszy. Z tym, że dopóki nie będzie cała ta układanka rządowa dopięta, to ostateczne decyzje cały czas są przed nami. Swoje aspiracje do funkcji marszałka zgłosiła rzeczywiście Lewica i Trzecia Droga, a właściwie partia pana Szymona Hołowni i oni pewnie są najbardziej prawdopodobni na tych funkcjach. Ale tak jak powiedziałem, dziś spekulacje o tym, czy to będzie konkretna osoba, są przedwczesne

– powiedział Kierwiński.

Do sprawy rotacyjnego pełnienia funkcji marszałka Sejmu odniósł się rzecznik PO.

Nie wykluczamy rotacyjnego pełnienia funkcji marszałka Sejmu, jest to jedna z opcji - powiedział w TVN24 rzecznik PO Jan Grabiec.

Przyznał, że rozwiązania, które są w Parlamencie Europejskim dotyczące rotacji, wydają się sensowne.

"Jeśli mamy cztery ugrupowania, które tworzą koalicję, (...) nie wykluczałbym takich rozwiązań, że będzie zawieranie kompromisu"

– powiedział.

Zastrzegł, że zdecydują o tym liderzy koalicyjnych ugrupowań.

Na pytanie, czy marszałkiem Senatu zostanie Małgorzata Kidawa-Błońska, Grabiec odparł, że na razie nie jest to rozstrzygnięte. "Natomiast na pewno Donaldowi Tuskowi zależy na partycypacji kobiet w układzie władzy, ale kto to będzie i czy w Senacie, pokażą najbliższe dni" - przekazał.

Michał Gramatyka z Polski 2050 w RMF FM ocenił, że pomysł rotacyjnego marszałka nie jest dobrym rozwiązaniem dla funkcjonowania Sejmu.

PSL i rotacyjny wicemarszałek

Przypominamy, Kukiz'15 w 2019 roku zawarło porozumienie z PSL przed wyborami parlamentarnym. Dotyczyło głównie programu. "Umówiliśmy się oprócz tego jeszcze na możliwość dysponowania 20 proc. subwencji przyznanymi PSL-owi" - mówił Paweł Kukiz.

- 20 proc. miało być do naszej dyspozycji - ja myślałem tutaj przede wszystkim na spożytkowanie ich na propagowanie demokracji, na propagowanie ordynacji wyborczej większościowej, referendów, sędziów pokoju, stworzenie platformy do e-votingu

 - wyliczał poseł.

Dodał też, że w ramach porozumienia zawartego z PSL umówili się na zmianę na stanowisku wicemarszałka Sejmu po roku. "PSL miał oddać to stanowisko wicemarszałka kukizowcom, a po dwóch latach kukizowcy znowu mieli na ostatni rok przekazać to stanowisko" - powiedział Kukiz.

Przypomniano wówczas wypowiedź wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego z PSL, który w trakcie Poranka Rozgłośni Katolickich, pytany o kwestię rotacyjnego obsadzania stanowiska wicemarszałka przypadającego klubowi Koalicji Polskiej, odpowiedział, że... "rotacyjna to może być kosiarka, a nie stanowisko wicemarszałka Sejmu".

- Szkoda, że na tę "kosiarkę" się umawiał bardzo żarliwie w sierpniu 2019 roku i ta "kosiarka" mu nie przeszkadzała

- odparł wtedy Kukiz. "To świadczy o tym, że pewnych rzeczy nie zmieni w tym partyjniackim myśleniu, w tej filozofii partyjniackiej" - dodał.

W wyborach do Sejmu 2023 PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap, 300polityka.pl, twitter.com,

#polityka #opozycja

Michał Gradus