Nie brakuje doniesień o rzekomej śmierci prezydenta Rosji Władimira Putina. W Rosji coraz częściej spekuluje się o tym, że dyktator pożegnał się z tym światem. Jeden z analityków politycznych wskazał nawet dzień i godzinę!
"Władimir Putin umarł" - napisał rosyjski analityk polityczny Walery Solowej. W jego ocenie, Putin umarł w czwartek 26 października o godzinie 20:40. - Ostatecznie i nieodwołalnie. Upokarzające, prawda, ale całkowicie zasłużone. Nie ma wątpliwości co do jego fizycznej śmierci - stwierdził Solowej.
Wcześniej o śmierci Putina informował kanał "Generał SVR" na Telegramie. "Prezydent Rosji Władimir Putin zmarł dziś wieczorem w swojej rezydencji w Wałdaj. O godzinie 20.42 czasu moskiewskiego lekarze przerwali reanimację i stwierdzili zgon" - podano w komunikacie.
W mediach wielokrotnie pojawiały się informacje o chorobie Władimira Putina, a w ostatnim czasie - o zatrzymaniu akcji serca. Podczas jednej z ostatnich uroczystości Putina miał reprezentować sobowtór, co sprawni obserwatorzy wychwycili po zachowaniu "prezydenta".
Warto podkreślić jednak, że to nie pierwsza tego typu plotka, jaka pojawiła się publicznie. Kreml zaprzecza doniesieniom, twierdząc, że Putin ma się dobrze.