Priorytetem jest bezpieczeństwo obywateli. Jeżeli my będziemy rządzili, to się nigdy nie ugniemy. Zbudowaliśmy zaporę na granicy z Białorusią, żeby bronić Polaków przed takimi najeźdźcami i zrobimy to samo w każdym innym przypadku – powiedziała dziś Beata Szydło odnosząc się do przyjętego w Brukseli paktu migracyjno-azylowego.
W środę w Brukseli na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich przy UE przyjęto ostatni element paktu migracyjno-azylowego. Polska i Węgry były przeciw. Wstrzymały się od głosu Słowacja, Czechy i Austria. Chodzi o tzw. rozporządzenie kryzysowe. Decyzja otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem nowych przepisów.
O sprawę pytana była dziś europoseł PiS, była premier, Beata Szydło. Zaznaczyła, że zabrakło solidarności ze strony Niemców, którzy na siłę te złe rozwiązania forsują.
Najważniejszą rzeczą, którą my możemy zrobić jako Polska, jako obywatele polscy, to przede wszystkim wziąć udział w referendum 15 października. Od wczorajszego dnia waga tego referendum jest dużo większa
Zwróciła uwagę, że „ten pakt nie tylko nie rozwiąże kryzysu migracyjnego, ale go po prostu pogłębi” i będziemy mieli bardzo poważny problem w kolejnych latach.
Priorytetem jest bezpieczeństwo obywateli. Jeżeli my będziemy rządzili, to się nigdy nie ugniemy. Zbudowaliśmy zaporę na granicy z Białorusią, żeby bronić Polaków przed takimi najeźdźcami i zrobimy to samo w każdym innym przypadku
Szydło zaznaczyła, że bronimy się przed szaleństwem migracyjnym, które gotują krajom członkowskim Niemcy, Francuzi i przede wszystkim elity brukselskie.
„Temu trzeba powiedzieć STOP. To nie może się już odbywać na bazie gabinetów brukselskich, uzgadniania. Musi być jasny sprzeciw Europejczyków”
Stwierdziła, że pakt migracyjny to jest de facto zalegalizowanie nielegalnej migracji. „Będzie przyzwolenie oficjalnie na poziomie Unii Europejskiej, że każdy nielegalny migrant, który trafi do Europy, będzie mógł tutaj pozostać” – powiedziała.