Drugoligowcy wygrali Puchar Litwy. Czy biurokracja zabierze im europejskie puchary?
Aby grać w europejskich pucharach w piłce nożnej, zgodnie z regulaminami UEFA, klub musi istnieć minimum trzy lata. To o dwa lata i jeden dzień za dużo dla FK Transinvest Szyrwinty, drugoligowca, który wczoraj wygrał Puchar Litwy. Ale sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana.
Na Litwie w zależności od regionu jest od 4 do 6 poziomów ligowych. Transinvest rozpoczął swoją przygodę 30 września 2021 jako Transekspedicija, ale od razu od trzeciego poziomu, nie od samego dołu ligowej piramidy. Lokalny fundusz założył klub, który przejął miejsce istniejącego od 2014 roku klubu Vilkas Szyrwinty. Problem w tym, że nie nawiązuje oficjalnie do jego historii.
W sezonie 2022 (na Litwie gra się systemem wiosna-jesień, inaczej niż np. w Polsce), Transinvest zwyciężył w rozgrywkach III ligi. Teraz jest liderem II ligi i prawdopodobne jest, że za rok powalczy na serio w najwyższej lidze naszych sąsiadów.
Że grać umie - pokazał wczorajszy finał w Kownie, wygrany z ekstraklasowym FA Szawle (Sauliai), wygrany 2-1 po golach Japończyka Yoichi Kawachiego i Linasa Zingertasa.
Ciężko powiedzieć, jaką decyzję podejmie UEFA, ma na nią prawie rok. A klub ma ten czas na odpowiednie przygotowanie się prawne do walki o europuchary.
Źródło: niezalezna.pl
