10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Prigożyn nie żyje - to był zamach? Kuczyński dla Niezalezna.pl: Chodziło o przejęcie całej schedy...

- Rosyjskie służby miały z pewnością możliwość likwidacji Prigożyna zaraz po jego buncie w czerwcu. Dlaczego to trwało aż dwa miesiące? Chodziło o przygotowanie do w miarę bezbolesnego przejęcia i Grupy Wagnera, i innych spółek związanych z Prigożynem - powiedział Grzegorz Kuczyński, ekspert ds. rosyjskich z Warsaw Institute, w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.

Jewgienij Prigożyn zlikwidowany
Jewgienij Prigożyn zlikwidowany
twitter.com/nexta_tv

Prigożyn zlikwidowany 

Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, potwierdziła wczoraj wieczorem, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner".

Agencja opublikowała listę nazwisk siedmiu pasażerów i trojga członków załogi, którzy lecieli Embraerem z Moskwy do Petersburga. Na liście znajdowali się Prigożyn i Utkin. Wcześniej rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że zginęły wszystkie osoby podróżujące samolotem.

Na miejscu zdarzenia odnaleziono telefon należący do Prigożyna - przekazała katarska telewizja Al-Dżazira, powołując się na informatorów związanych z Grupą Wagnera.

Nie jest znana bezpośrednia przyczyna katastrofy. Pojawiły się spekulacje o zestrzeleniu maszyny przez obronę przeciwlotniczą lub wybuchu na pokładzie. 

"Ucięto głowę formacji"

O to, dlaczego - zakładając, że faktycznie był to zamach i Putin kazał zabić Prigożyna - prezydent Rosji tyle czekał, żeby się z nim rozprawić, zapytaliśmy Grzegorza Kuczyńskiego, eksperta ds. rosyjskich z Warsaw Institute. Nadarzyła mu się okazja, czy był jakiś inny powód?

- Wydaje mi się, że to była kwestia przygotowania do przejęcia całej schedy po Prigożynie. Oczywiście rosyjskie służby miały z pewnością możliwość likwidacji Prigożyna zaraz po jego buncie w czerwcu. Dlaczego to trwało aż dwa miesiące? Chodziło o przygotowanie do w miarę bezbolesnego przejęcia i Grupy Wagnera, i innych spółek związanych z Prigożynem

- mówi Kuczyński, dodając, iż "trzeba też pamiętać o tym, że być może czekano na to, by w jednym miejscu znalazł się nie tylko Prigożyn, ale też czołowi komendanci wierni wobec Prigożyna".

- Zwracam uwagę nie tylko na wielce prawdopodobną śmierć Prigożyna, ale też właściwie całego ścisłego kierownictwa Grupy Wagnera. Więc w ten sposób tak naprawdę ucięto głowę tej formacji, tak naprawdę eliminując ryzyko jakichś niekorzystnych, z punktu widzenia reżymu, działań najemników po ewentualnej śmierci samego tylko Prigożyna

- wskazał.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#Jewgienij Prigożyn #Putin #wojna #zamach

Konrad Wysocki,Magdalena Żuraw