Niemcy mają problem z przemocą na basenach i kąpieliskach. Europoseł Patryk Jaki nie przeszedł obok tego tematu obojętnie. Na nagraniu w mediach społecznościowych przypomniał: "Obelgi i groźby śmierci są w 80 procentach domeną mężczyzn arabskiego pochodzenia".
"58 procent Niemców obawia się wizyty na kąpielisku. Bo woda jest zimna? Nie! Powodem jest przemoc ze strony arabskiej młodzieży. W zasadzie nie ma miesiąca bez bijatyki na niemieckich basenach" - mówi w najnowszym nagraniu w mediach społecznościowych europoseł Patryk Jaki.
Jaki przypomniał, że w trakcie jednej z awantur dźgnięty nożem został 24-letni mężczyzna, a w ubiegłym roku w jednej z bójek wzięło udział 100 osób. W samym Berlinie na terenie odkrytych basenów doszło do 57 przestępstw związanych z przemocą.
- Obelgi i groźby śmierci są w 80 procentach domeną mężczyzn arabskiego pochodzenia - mówił Jaki, powołując się na niemieckie media.
Niemcy - lepsze tradycje i wyższa kultura 👇 pic.twitter.com/H4iOBkXzB1
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) July 31, 2023
Nie tylko w Berlinie, ale również w Badenii-Wirtembergii często dochodzi do bójek lub napaści na tle seksualnym na kąpieliskach. Na przykład na odkrytym basenie w Mannheim doszło niedawno do masowej bójki z udziałem 40 osób.
"Gwałtowne starcia na odkrytych basenach w Berlinie trafiły niedawno na pierwsze strony gazet. Również w Badenii-Wirtembergii liczba przestępstw seksualnych, bójek i kradzieży na odkrytych basenach wzrosła od czasu pandemii" - pisały niemieckie media.