Przede wszystkim oderwanie od rzeczywistości i tkwienie w urojonym świecie. Następnie – co cechuje paranoję – lęk przed nieistniejącym złem i zagrożeniami: przed faszyzmem, „seryjnymi mordercami kobiet” itp. I wreszcie – co jest charakterystyczne dla schizofrenii – podwójne, sprzeczne przekonania i emocje. Zwolennicy PO objawiają się jako ojkofobowie i zarazem patrioci, chcący „opiłowywać katolików” i zarazem prawdziwi katolicy, reprezentanci „uśmiechniętej” Polski, zionący jednak nienawiścią i pogardą. Jak to jest możliwe? Kluczem do zrozumienia tego emocjonalno-mentalnego stanu jest to, że w każdym z nas istnieją zaburzenia psychiczne w stanie potencjalnym. To, co możliwe, przekształca się w realne zaburzenie w odpowiednich warunkach. Ich kreatorami są Donald Tusk i sprzyjające mu media.