10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Szokujące dokumenty z amerykańskich archiwów w „Resecie”. Kulisy negocjacji Tuska ws. tarczy antyrakietowej

„Powiem jeszcze jedną rzecz, której nie powiem publicznie. Kiedy byłem w Rosji, udało mi się odmrozić stosunki. Tego właśnie chcieliśmy. To jednak coś kosztowało. Nie było to łatwe zadanie. I wszystko było w porządku, dopóki nie poruszyliśmy tematu obrony przeciwrakietowej” – powiedział Donald Tusk w rozmowie z Georgem W. Bushem podczas swojej wizyty w Waszyngtonie w marcu 2008 r. Dokumenty opisujące szczegóły tamtych wydarzeń zostały niedawno odtajnione przez stronę amerykańską, a po raz pierwszy w Polsce zaprezentowane zostały w trzecim odcinku serialu dokumentalnego „Reset”.

Kulisy negocjacji Tuska ws. tarczy antyrakietowej. Trzeci odcinek serialu dokumentalnego "Reset"
Kulisy negocjacji Tuska ws. tarczy antyrakietowej. Trzeci odcinek serialu dokumentalnego "Reset"
kadr z serialu "Reset"

Za nami premiera kolejnego odcinka serialu dokumentalnego „Reset”, który ukazuje prawdziwą politykę rządu PO-PSL wobec Władimira Putina i Rosji. Przypomnijmy, że z drugiej odsłony produkcji (wyemitowanej tydzień temu) dowiedzieliśmy się, że Donald Tusk zataił przed opinią publiczną, że podczas swojej wizyty w Moskwie w lutym 2008 r. Władimir Putin zaproponował mu udział w rozbiorze Ukrainy, a także zagroził, że jeśli elementy tarczy antyrakietowej zostaną w Polsce zainstalowane, wówczas w terytorium naszego państwa zostaną wycelowane rosyjskie pociski nuklearne.

I to właśnie tarcza antyrakietowa i polsko-amerykańskie negocjacje są głównym tematem trzeciego odcinka „Resetu”. Autorzy produkcji – Michał Rachoń i prof. Sławomir Cenckiewicz – przypominają, że umowa ze Stanami Zjednoczonymi ws. tegoż systemu obronnego była już niemal dopięta, gdy władze w Polsce obejmowała w 2007 r. ekipa Donalda Tuska. Riki Ellison, prezes Missile Defence Advocacy Alliance, który także pojawia się w materiale stwierdza, że pociski były gotowe do rozmieszczenia. 

Te pociski były gotowe do rozmieszczenia w bardzo krótkim czasie. Udało się to na Alasce i był to też odpowiedni czas, aby mieć ten system po obu stronach świata do obrony Stanów Zjednoczonych i ludności europejskiej przed zagrożeniem ze strony Iranu i Korei Północnej.

– mówi Riki Ellison.

Coraz więcej warunków stawianych przez ekipę Tuska

Sytuacja zaczęła się komplikować po wspomnianej wizycie Donalda Tuska na Kremlu. Miesiąc później nowy premier Polski udał się do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotkał się z prezydentem Georgem W. Bushem, a głównym tematem rozmów była tarcza antyrakietowa. Prezydent Stanów Zjednoczonych chciał szybko dopiąć ostatnie formalności, jednak strona polska zaczęła stwarzać problemy i mnożyć warunki, które Amerykanie mieliby spełnić w zamian za zgodę na rozmieszczenie elementów systemu obronnego. Tusk w wypowiedziach dla mediów sugerował nawet, że tarcza antyrakietowa i obecność armii Stanów Zjednoczonych nie wzmacniałaby bezpieczeństwa Polski. 

W zasadzie chodziło o zasypanie Amerykanów jakąś niezliczoną ilością postulatów, warunków, które mieszczą się w tym pojęciu modernizacji polskiej armii i które Amerykanie mieli spełnić. Zresztą one wykraczają poza kwestie dotyczące armii. Proszę sobie wyobrazić, że była mowa nawet o tym kto po rozwiązaniu tej bazy związanej z tarczą antyrakietową, bazy amerykańskiej posprząta po sobie, wywiezie śmieci, jak będzie wyglądała rekultywacja gruntów. To jest tak długa lista, że mamy do czynienia z jakimś rodzajem inflacji warunków, które strona amerykańska miała spełnić, żeby ten projekt w ogóle zrealizować.

– mówi w trzecim odcinku „Resetu” prof. Cenckiewicz.

Głos w tej kwestii zabrała również Anna Fotyga, która w 2008 r. pełniła funkcję szefowej Kancelarii Prezydenta RP.

Jeżeli chce się zneutralizować, czy zlikwidować możliwość przedsięwzięcia, które bardzo trudno jest zaatakować wprost, to myślę, że najłatwiej stawiać takie wymagania, które są niemożliwe do zrealizowania.

– oceniła Anna Fotyga, była szefowa polskiego MSZ.

W opublikowanym materiale przypomniano również wywiad, którego Donald Tusk udzielił Piotrowi Kraśce zaraz po rozmowie z prezydentem Georgem W. Bushem. Tusk mówi w nim, że pierwszym pytaniem, które zadał mu przywódca Stanów Zjednoczonych dotyczyło tego, czy premier Polski jest za czy przeciwko tarczy antyrakietowej.

- I prosił o odpowiedź jednym słowem? - dopytywał dziennikarz.
- Tak. Ale my nie gapy – odpowiedział rozbawiony Donald Tusk.

Odtajnione dokumenty z amerykańskich archiwów

Natomiast to jak naprawdę wyglądało to spotkanie i odpowiedź ówczesnego premiera Polski opisują odtajnione niedawno dokumenty z biblioteki prezydenta USA i które zostały przedstawione w trzecim odcinku „Resetu”. Z tych treści dowiadujemy się, że kluczowy wpływ na decyzje o losie tarczy antyrakietowej w Polsce miała rozmowa Donalda Tuska z Władimirem Putinem w Moskwie miesiąc przed przylotem do Waszyngtonu.

„Powiem jeszcze jedną rzecz, której nie powiem publicznie. Kiedy byłem w Rosji, udało mi się odmrozić stosunki. Tego właśnie chcieliśmy. To jednak coś kosztowało. Nie było to łatwe zadanie. I wszystko było w porządku, dopóki nie poruszyliśmy tematu obrony przeciwrakietowej. Wiesz, co powiedział Putin? Nagle stał się bardzo niespokojny, spojrzał mi w oczy i powiedział: »Ok, chcesz obrony przeciwrakietowej? Dobrze, ale następnego dnia skieruję moje rakiety z głowicami atomowymi na cele w Polsce«”.

– powiedział Tusk Bushowi według dokumentów z amerykańskich archiwów.

Prezydent Stanów Zjednoczonych uspokajał polskiego premiera, że Rosja chce go zastraszyć, jednak tłumaczenia nic nie zmieniały. 

Administracja prezydenta Busha coraz bardziej zaniepokojona

W dzisiejszym odcinku „Resetu” przedstawiona została także notatka z rozmowy Witolda Waszczykowskiego, głównego negocjatora umowy ws. tarczy antyrakietowej, z Pamelą Quanrud, zastępcą ambasadora USA w Polsce, z maja 2008 r.

„W ocenie Quanrud Waszyngton jest zaniepokojony obecnym stanem negocjacji. (…) Wyraziła opinię, że atmosfera wokół negocjacji zdominowana została ptzrz ciąg nieporozumień, co może doprowadzić do ich fiaska. Podkreśliła, że nie jest to intencją Waszyngtonu”.

– czytamy we wspomnianej notatce.

Z materiałów przedstawionych przez Michała Rachonia i prof. Sławomira Cenckiewicza wynika również, że Donald Tusk starał się opóźnić decyzje ws. tarczy antyrakietowej ponieważ widział, że w listopadzie 2008 r. zmieni się gospodarz Białego Domu (Bush już nie mógł kandydować) i nowa administracja już nie będzie tak zdeterminowana ws. amerykańskiego systemu obronnego w naszym kraju.

Co więcej, działanie ówczesnego premiera Polski było wbrew naszym sąsiadom, u których także miały być zainstalowane elementy tarczy antyrakietowej – Czechom. Czeski premier Mirek Topolanek nalegał na szybkie dopięcie wszystkich umów, jednak nie uzyskał w tej sprawie wsparcia rządu Tuska. Prof. Cenckiewicz ocenił, że Czesi zachowani się dużo bardziej lojalnie wobec Polski niż Polska wobec Czech.

Gierki Tuska

Sytuacja zaczęła zmieniać się po ataku Rosji na Gruzję w sierpniu 2008 r. Wówczas prezydent Lech Kaczyński zaczął wywierać zdecydowaną presję na rząd PO-PSL ws. tarczy antyrakietowej. Tusk musiał wreszcie ulec, ale chciał to zrobić w taki sposób, aby opinia publiczna nie pomyślała, że ewentualna obecność amerykańskich systemów obronnych w Polsce jest zasługą prezydenta Kaczyńskiego.

Finał tych przepychanek polsko-polskich i polsko-amerykańskich przepychanek miał miejsce 17 września 2009 r., gdy Barack Obama chciał zadzwonić do Donalda Tuska, aby poinformować, że USA rezygnuje z pomysłu zainstalowania w naszym kraju elementów tarczy antyrakietowej. Donald Tusk tego telefonu nie odebrał, a informacja o tym natychmiast przedostała się do mediów.
 

 



Źródło: Niezalezna.pl

#reset #Donald Tusk #USA #tarcza antyrakietowa #Rosja #Michał Rachoń #Sławomir Cenckiewicz

Jan Przemyłski