Nie zarządzamy żadnego podwyższenia stopnia gotowości naszych wojsk - powiedział prezydent Andrzej Duda po pilnej naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. - Jesteśmy bezpieczni - dodał premier Mateusz Morawiecki.
Chcę podkreślić, że sytuację w Rosji monitorujemy na bieżąco od wczoraj. Dziś rano zaczęliśmy proces konsultacji w tej sprawie zarówno między sobą jako kierownictwo państwa, ale i z naszymi sojusznikami, co sygnalizowałem rano w swojej informacji
- powiedział prezydent.
Patrząc na sytuację w tym momencie, jak państwo widzą wszystko wskazuje na to, że następuje deeskalacja w Rosji. Wysłuchaliśmy szczegółowych sprawozdań przedstawicieli wszystkich naszych służb, także szefa Sztabu Generalnego. Wszyscy uczestnicy spotkania zabrali głos, przedstawili swoją wiedzę i swoje opinie na temat tej sytuacji. Konkluzja na ten moment jest jednoznaczna: absolutnie nie ma żadnego podwyższenia zagrożenia dla Polski. Ta sytuacja nie wpływała i nie wpływa na sytuację w naszym kraju. Uważamy że jest to wewnętrzna sprawa Rosji, która nie ma jakiegokolwiek oddziaływania jeśli chodzi o bezpieczeństwo militarne
- powiedział prezydent Duda.
Sytuację cały czas będziemy monitorowali. Nie zarządzamy żadnego podwyższenia stopnia gotowości naszych wojsk. Czujność jest cały czas zachowywana
- mówił.
Nie mamy żadnych informacji, aby nasze bezpieczeństwo było w jakimkolwiek stopniu zagrożone
- podkreślił prezydent.
Wobec ewidentnej deeskalacji tego, co dzieje się w Rosji, nie podejmujemy żadnych działań - dodał.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował: "od samego rana byliśmy w kontakcie z panem prezydentem, wszystkimi służbami, aby dokonać analizy sytuacji".
- Wszystko prowadziło do bardzo ambiwalentnych wniosków, można je było wyciągać różne - wskazał, informując, że Polska stale była w kontakcie z przywódcami państw zachodu, by wymieniać się informacjami i określać wspólną reakcję na to, co się dzieje.
- Jest to wewnętrzna sprawa Rosji. Trzymamy cały czas rękę na pulsie, nie uważamy, by na tym etapie potrzebne było podnoszenie gotowości bojowej u nas w kraju. Jesteśmy bezpieczni. Mogą pojawić się dodatkowe napięcia na granicy z Białorusią - jutro się tam udam, ponieważ nie do końca jest jasna rola prezydenta Łukaszenki w tym wszystkim
- wskazał.
- Najważniejsza jest jednak jedność i ta została uzgodniona
dodał.