25-26 mld zł będą kosztować zapowiedzi Prawa i Sprawiedliwości, które padły podczas weekendowej konwencji partii. Informację przekazał premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu odniósł się też do dzisiejszego wystąpienia Donalda Tuska, na którym nie zostawił suchej nitki.
Premier Mateusz Morawiecki w "Gościu Wydarzeń" Polsat News przekazał, że podana kwota to głównie podniesienie 500 plus, do poziomu 800 plus. Podkreślił przy tym, że świadczenie w ten sposób - wbrew zapowiedziom niektórych polityków - zyska o wiele większy poziom, niż w czasach jego wprowadzenia. Waloryzacja wyniesie 60 procent, podczas 46-procentowej inflacji.
Pieniądze na ten cel znajdą się ze wzrostu gospodarczego i uszczelnieniu systemu podatkowego - co udało się osiągnąć po przejęciu rządu. "Do budżetu zaczęło wpływać dużo więcej podatku VAT. Ze 120 mld zł, na około 290 mld w tym roku podatku VAT i z około 33 mld na 90 mld podatek CIT. Sama ta różnica tylko to około 60 mld w jednym podatku od dużych korporacji międzynarodowych, które w naszych czasach wreszcie zaczęły płacić podatki" - powiedział Morawiecki.
Odnosząc się do dzisiejszego wystąpienia Donalda Tuska, stwierdził, że wyskoczył on jak "królik z kapelusza". "Widziałem całą sekwencję tego, co mówił pan Tusk. Najpierw powiedział "nie będziemy się licytować na nieodpowiedzialne propozycje Prawa i Sprawiedliwości, po czym chwilę później powiedział, "proponujemy dwa razy wyższą kwotę wolną od podatku. To powiedział człowiek, który przez 8 lat poniósł kwotę wolną od podatku o 2 złote" - powiedział szef polskiego rządu. Wyjaśnił, że było to z 3089 zł na 3091 zł.
Nie zrobił zupełnie nic, a teraz nagle wyskakuje jak królik z kapelusza. To jest niewiarygodne. Spójrzmy na to, co my zaproponowaliśmy, bo to jest wiarygodne
"Widzimy te pozytywne zjawiska gospodarcze na bliskim horyzoncie czasowym, odbicie gospodarcze, spadek inflacji, wzrost tempa tworzenia miejsc pracy. To wszystko tworzy bardzo dobre środowisko, aby dokonać waloryzacji na 800 plus (...) Mamy wszystkie działania zaplonowane tak, aby finanse publiczne były nie tylko stabilne, ale aby zabezpieczyć, że dług publiczny jest w ryzach, że mamy środki na ogromne uzbrojenie naszej armii i jednocześnie bardzo intensywne programy strukturalne z polskich inwestycji strategicznych"