Na organizowanym przez szefa Platformy Obywatelskiej marszu zobaczymy Lecha Wałęsę. Były prezydent sam poinformował o tym, zapewniając, że jego kolega z "nocnej zmiany", to obecnie "najlepszy polityk". Nie ma co ukrywać, że 4 czerwca obaj panowie mają powód do świętowania - tego dnia 21 lat temu udało im się obalić rząd Jana Olszewskiego.
4 czerwca 1992 roku podczas tzw. nocnej zmiany został obalony rząd Jana Olszewskiego. Była to odpowiedź rosyjskiej agentury w polskim Sejmie na szykowaną lustrację i zerwanie z komunizmem. Stało się to, po ujawnieniu przez szefa MSW Antoniego Macierewicza archiwaliów SB - listy polityków figurujących w archiwach MSW jako konfidenci służb specjalnych.
Właśnie 4 czerwca Donald Tusk zwołał w tym roku marsz ulicami Warszawy. W popołudniowej rozmowie radia RMF FM prezydent sprzed 21 lat Lech Wałęsa zadeklarował, że na wydarzeniu się pojawi, a jego organizatora nazwał "najlepszym politykiem". "Może być i prezydentem, i premierem" - zachwalał Tuska.
Pytany o kontrowersje związane z datą wydarzenia stwierdził, że niesława "nocy teczek" została zbudowana na nieporozumieniach. "Ten rząd był tak nieudolny..." - zapewniał. "Rokita zbierał podpisy na odwołanie tego rządu (...) ja dopisałem się do tego odwołania, żeby było natychmiastowe, w związku z tym mój pomysł był realizowany, a Rokity odpadł" - opowiadał Wałęsa. Zapytany o to, jak odnosi się do tego, że dla jednej strony opinii publicznej jest bohaterem, a dla drugiej kolaborantem komunistycznych służb, odparł:
"Ja z tego się śmiałem. Gdzie ja popełniłem błąd? Byłem przekonany, że jest pełna dokumentacja tamtych czasów i dokumentacja, jak ja pięknie walczyłem. Ale dokumenty zostały zniszczone. To nawet Kiszczak nagrał taśmę i mówił, że nie ma żadnego papierka własnoręcznie podpisanego przez Lecha Wałęsę"
Warto przy tym dodać, że "najlepszy polityk" według Lecha Wałęsy w nocy 4 czerwca '92 nagabywał, żeby jak najszybciej "policzyć głosy" - co widzimy m.in. na fragmentach filmu Jacka Kurskiego pt. "Nocna Zmiana". Również wartym przypomnienia jest ujawnione przez prof. Sławomira Cenckiewicza nagranie, na którym zobaczymy, jak ówczesny prezydent Lech Wałęsa nalega na Antoniego Macierewicza, aby ten pokazał mu jego teczkę (ostatnie sekundy drugiego materiału).