10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Kaczyński: Rządy PO-PSL zgadzały się na okradanie Polski. „Bezczelne okradanie! Na setki miliardów!”

Pieniądze publiczne można wydawać racjonalnie i nieracjonalnie. Za rządów PO-PSL zgadano się też na wielkie okradanie naszego kraju - mówił w Piekoszowie Jarosław Kaczyński. "Bezczelne okradanie! Na setki miliardów!" - mówił, dodając, że jego partia na to się nie godzi, stąd znalazły się w budżecie dodatkowe środki.

Jarosław Kaczyński w Piekoszowie
Jarosław Kaczyński w Piekoszowie
twitter.com/pisorgpl/screen

Demokracja zakłada wiarygodność. Wiarygodność to jest dotrzymywanie słowa. My nie będziemy powtarzali różnych niemądrych żartów, bo sądzę, że to jednak żarty, że dwa razy obiecać, to tyle samo, co zrobić. To nasi przeciwnicy tak mówią

- powiedział Jarosław Kaczyński, podsumowując różnice między partiami w Polsce.

Prezes PiS zauważył, że różnice pomiędzy PO a PiS to także radykalnie inny stosunek do pieniądza publicznego.

Dzisiaj pewna telewizja, którą pewnie znacie, TVN. nie mogąc zaprzeczyć, że my robimy to, co opisujemy w trakcie tych spotkań mówi "no ale to przecież są pieniądze obywateli". Jeżeli chodzi o państwa i ich budżety, budżety samorządów, to przecież nie ma innych pieniędzy niż pieniądze obywateli. Skąd one są? Z podatków, mogą być one bezpośrednie, pośrednie, ale zawsze w gruncie rzeczy sięgają do portfela obywatela. Tylko można te pieniądze wydawać na różne cele. Można racjonalnie, można nieracjonalnie, no i można też - i to było w Polsce decydujące - zgadzać się na wielkie okradanie naszego kraju. Bezczelne okradanie! Na setki miliardów!

– grzmiał Jarosław Kaczyński.

Podkreślił, że jego partia nie uznawała od początku zasady, że "pieniędzy nie ma i nie będzie", bo wiedziała, że one są. Sięgnięto po nie, narażając się wielu środowiskom. "Stąd może to jedna z przyczyn tej wielkiej fali nienawiści wobec nas" - dodał.

Myśmy wyraźnie obniżyli podatki, dzisiaj klin podatkowy w Polsce jest w gruncie rzeczy najniższy w Europie. Tam, gdzie chodzi o ludzi najbogatszych, dwa czy trzy państwa mają ten klin troszkę mniejszy niż my, ale minimalnie mniejszy. Ale tam, gdzie chodzi o ludzi o niższych dochodach – a to jest większość – tam my naprawdę jesteśmy zawsze na ostatnim miejscu – w ten sposób, że ten klin jest najmniejszy. A w stosunku do nie najlepiej zarabiającej pary z dwojgiem dzieci on wynosi 1,5 proc., czyli prawie nic, pamiętajcie państwo o tym

– mówił prezes PiS.

Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że „staramy się bardzo, żeby ludziom ulżyć, ale jednocześnie możemy to wszystko zrobić. Mogliśmy przy tym stworzyć tarczę w czasie Covidu, wielkie tarcze chroniące przed bezrobociem, chroniące przed upadkiem”.

Mogliśmy, bo takie są czasy, ogromnie podnieść wydatki na zbrojenia, bo dzisiaj innego wyjścia nie ma. Polska bezbronna to prędzej czy później będziemy mieli polskie Bucze, czyli w Irpień. Trzeba to było zrobić i zrobiliśmy to. Zrobiliśmy mnóstwo różnych rzeczy, o których tutaj nie mówiłem odnoszących się do polityki społecznej. To łącznie już są setki miliardów złotych. I było z czego. Wystarczy działać uczciwie. My nie jesteśmy rządem cudotwórców, nie jesteśmy rządem geniuszów – o czym mówię z bólem, bo sam bym chciał być, ale tak jest. Jesteśmy po prostu dobrze wykwalifikowanym, doświadczonym rządem uczciwych ludzi i polskich patriotów. I naprawdę byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy po wyborach rządzili dalej i byłoby bardzo źle, żebyśmy nie rządzili

– mówił lider Prawa i Sprawiedliwości.

Zebrani na sali przemówienie Prezesa PiS zakończyli brawami. Skandowali: „Jarosław, Jarosław”.

„Szanowni Państwo, pamiętajcie, że nie jestem sam, ale trzeba pamiętać, tak jak jestem naprawdę bardzo wdzięczny i wzruszony, że przypomnieliście mojego przyjaciela Przemysława Gosiewskiego, tak trzeba pamiętać o tym, od którego to się wszystko zaczęło i mogło dalej, w lepszych i gorszych czasach toczyć, to znaczy mojego śp. brata. On miał na imię Lech. Dziękuję bardzo” – zakończył Kaczyński. Na Sali zaczęto wykrzykiwać imię śp. prezydenta „Lecha Kaczyńskiego”.
 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jarosław Kaczyński #PiS

Mateusz Tomaszewski,Michał Gradus