Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rzecznik MZ: jest decyzja o zakupie kamizelek nożoodpornych dla członków zespołów ratownictwa medycznego • • •

Piechociński i Miller zgodni: Tusk powinien wyjaśnić sprawę taśm

Zbierają się czarne chmury nad Donaldem Tuskiem.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Zbierają się czarne chmury nad Donaldem Tuskiem. W ciągu ostatniego tygodnia przewodniczący PO konsekwentnie chował się przed opinią publiczną, jednak dziś w rozmowie z reporterem niezalezna.pl liderzy PiS, SLD i PSL są zgodni: Tusk powinien się wytłumaczyć w Sejmie.

Jak ustalił portal niezalezna.pl jedną z kluczowych przyczyn odwołania planowanego spotkania Janusza Piechocińskiego i Donalda Tuska była właśnie afera taśmowa. Ludowcy nie chcieli by uwaga opinii publicznej zamiast na aferze PO, skupiała się na sprawach koalicyjnych.

Do złożenia wyjaśnień w Sejmie wezwał premiera Donalda Tuska szef klubu parlamentarnego Mariusz Błaszczak. W odpowiedzi na wniosek PiS, marszałek Ewa Kopacz zapowiedziała, że mając 4 miesiące na jego rozpatrzenie, nie zdecydowała o wprowadzenie tego punktu pod obrady Sejmu. - Ta sprawa będzie debatowana w swoim czasie, jeśli przyjdzie na nią pora – powiedziała reporterowi niezalezna.pl Ewa Kopacz.

NAGRANIE

Jednak jak się okazuje nie tylko PiS uważa, że przewodniczący PO powinien się wytłumaczyć z propozycji korupcyjnych zarejestrowanych na tzw. taśmach PO.

- Premier jest nie tylko przywódcą rządu, ale partii której ta sprawa dotyczy – powiedział w rozmowie z reporterem niezalezna.pl prezes PSL i wicepremier rządu, Janusz Piechociński. – Myślę, że opozycja nie odpuści i prędzej czy później debata się odbędzie – dodał. Jak zauważył również Piechociński, skutkiem afery taśmowej PO powinna być również kontrola w spółkach skarbu państwa (o czym mówił też dzisiaj wiceprzewodniczący sejmowej komisji skarbu państwa, Dawid Jackiewicz).

Spodziewam się, że liderzy PO, premier i odpowiedni minister [szef resortu skarbu państwa, Włodzimierz Karpiński z PO – przyp. red.] bardzo szybko przedłożą programy naprawcze w spółce KGHM – podkreślił prezes PSL.

Z kolei szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie ma wątpliwości jaki jest stosunek samego Tuska do afery taśmowej. - Premier uznaje że ta sprawa nie jest istotna, a według mnie jest istotna – powiedział niezalezna.pl Leszek Miller. – Ulubioną pieśnią PO jest pieśń „Polacy nic się nie stało” – ironizuje lider SLD.
 
GŁOS DELEGATA ZA PRACĘ W PAŃSTWOWEJ SPÓŁCE

Afera taśmowa PO zaczęła się publikacją przez „Newsweek” nagrań po wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku, które wygrał popierany przez Donalda Tuska, Jacek Protasiewicz, a przegrał wiceprzewodniczący PO, Grzegorz Schetyna. Wynik został rozstrzygnięty dopiero po dogrywce, ponieważ w pierwszym głosowaniu różnica głosów była: 1 i nie było wymaganej większości głosów.

Na ujawnionych nagraniach posłowie Platformy, będący stronnikami popieranego przez premiera Jacka Protasiewicza, przed wyborami na szefa dolnośląskich struktur tej partii korumpowali działaczy. 28 października tygodnik opublikował pierwsze nagranie, na którym za pracę w państwowej spółce KGHM, poseł Norbert Wojnarowski namawiał działacza PO, Edwarda Klimka do głosowania na Jacka Protasiewicza.

„Jacek jest w stanie pomóc pracą” - zapewniał. Po rozmowie – jak poinformował sam delegat w oświadczeniu dla mediów – działacz otrzymał telefon od jednego z wiceprezesów KGHM, by umówić się na rozmowę o pracę.

Fragment rozmowy:

Działacz Klimka: Ja byłem u Jacka Kardeli (wiceprezes KGHM ds. rozwoju - przyp. autor) jeszcze... Kiedy? Trzy miesiące temu.

Norbert Wojnarowski: Ale do Kardeli musi zadzwonić Protasiewicz.

Klimka: To mi powiedział, że nie chce do mojego nazwiska się nawet dotykać. Nie wiem, dlaczego.

Norbert Wojnarowski: Ale jak Jacek zadzwoni to będzie inaczej, Protasiewicz.
 
Po kilku dniach „Newsweek” opublikował kolejne nagranie, również wideo. Tym razem do poparcia europosła PO Jacka Protasiewicza, który ze wsparciem Donalda Tuska wystąpił przeciw Grzegorzowi Schetynie, namawiało dwóch polityków tej partii: poseł Michał Jaros i radny z Polkowic Tomasz Borkowski. Namawiali do głosowania na Protasiewicza delegata, szefa koła PO w Legnicy i radnego Pawła Frosta. Rozmowa odbyła się dwa dni przed zjazdem w domu delegata. Na nagraniu widać polityków PO proponujących w zamian za oddanie głosu na Protasiewicza miejsce w radzie nadzorczej którejś z państwowych spółek.

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira