Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Dylemat Kościuszki

Podobne dylematy towarzyszą dziś władzy wahającej się przed powołaniem komisji śledczej mającej zdemaskować współczesnych prominentów „partii moskiewskiej”.

17 kwietnia 1794 roku, wkrótce potem jak rozeszła się w Warszawie wiadomość o zwycięstwie pod Racławicami, wybuchło powstanie. Przyspieszyła je informacja, że z rozkazu biskupa Kossakowskiego mają być masowe aresztowania spiskowców w kościołach. 0 3:30 w Wielką Środę insurekcję rozpoczęło 20 dragonów z koszar mirowskich.

Około godz. 5 polska załoga Arsenału rozpoczęła wydawać broń mieszkańcom. Rosyjscy szeregowi poddawali się masowo, oficerów wybito. Walki toczyły się aż do dnia następnego, kiedy to Polacy zdobyli pałac ambasadora carskiego Ingelströma na Miodowej, uwolnili więźniów i przejęli archiwum, w którym najcenniejsza była lista płac zdrajców. Z nazwiskami i kwotami. Wkrótce potem stracono kilku czołowych targowiczan, takich jak Józef Ankwicz, Józef Kossakowski, hetman Piotr Ożarowski i hetman Józef Zabiełło. Kilka tygodni później, 28 czerwca, lud warszawski sforsował bramy więzień i dokonał samosądu na biskupie Ignacym Massalskim, księciu Antonim Czetwertyńskim i ambasadorze Boscamp-Lasopolskim. Zdrajcy Szczęsnemu Potockiemu udało się uciec, toteż powieszono jedynie jego portret. Prymas Poniatowski wolał popełnić samobójstwo. A król? Kościuszko miał wgląd w jego „teczkę pracy”. Wiedział, że brał forsę od Moskali garściami. Naczelnik jednak tego nie upublicznił.

Przekombinował. Szkoda. Gdyby powieszono Stanisława Augusta, zapewne nie byłoby abdykacji, która przypieczętowała koniec Polski. Pretensje do tronu przeszłyby na saskich Wettinów. A Polska pozostałaby podmiotem prawa międzynarodowego… Podejrzewam, że podobne dylematy towarzyszą dziś władzy wahającej się przed powołaniem komisji śledczej, mającej zdemaskować współczesnych prominentów „partii moskiewskiej”. Wprawdzie główne kwity są na Kremlu, ale dość jest poszlak na co najmniej Trybunał Stanu. Dylemat Kościuszki wisi nad Polską, a czas nieubłaganie płynie!
 

 



Źródło: Gazeta Polska

Marcin Wolski