Nikt, kto ją znał w okresie młodzieńczym, nie mógł przypuszczać, że ta światowa wówczas panna założy katolickie stowarzyszenie (rok 1923), które przekształci się wiele lat później w zatwierdzone przez papieża zgromadzenie zakonne.
Zofia Tajber urodziła się 23 czerwca 1890 roku w Białej Podlaskiej jako najmłodsza z piętnaściorga dzieci Rudolfa i Marii z domu Luks. Młodość spędziła w Żytomierzu. – W okresie studenckim przeżyła kryzys religijny – tyle można wyczytać ze skrótowej informacji o tej niezwykłej osobie.
Kryzysy religijne, zwane też (np. przez Matkę Teresę z Kalkuty) czarnymi nocami duszy, nie są niczym niezwykłym i w życiu świętych i błogosławionych, i w życiu „zwykłych” wiernych. Z tym, że ci drudzy często odwracają się od Boga, obrażają się na Niego, a bywa, zwłaszcza dziś, że dokonują aktu apostazji.
Z Zofią było inaczej. Studentka pianistyki zanegowała istnienie Stwórcy i rzuciła się w wir światowych uciech. Jako osoba wciąż jeszcze młoda, podczas Adoracji Najświętszego sakramentu w Wielki Piątek 2 kwietnia 1915 w kościele św. Aleksandra w Kijowie doznała całkowitego nawrócenia. Zrozumiała, że zagubionemu w różnych teoriach i teoryjkach człowiekowi trzeba dać „przemawiający wzór” życia duchowego i świętości a wzorem tym może być tylko Dusza Chrystusa.
Święty Jan Paweł II, wówczas ksiądz biskup Karol Wojtyła w przemówieniu pogrzebowym nazwał ją „duszą kontemplatywną, która chciała by <<ta miłość i cześć, jaką ona darzyła tajemnicę Przenajświętszej Duszy Zbawiciela stała się udziałem innych>>”. Tak było, że kiedy było trzeba, Zofia potrafiła wykazać się niezwykłą zgoła aktywnością.
W 1923 roku założyła Katolickie Stowarzyszenie dla pogłębienia życia religijnego ku czci Przenajświętszej Duszy Chrystusa Pana, które w 1949 roku zostało przekształcone w zgromadzenie zakonne na prawie diecezjalnym. Istotą działalności Stowarzyszenia (a później zgromadzenia) było naśladowanie i umiłowanie Najświętszej Duszy Chrystusa, jako znaku wszelkich cnót i zalet, ujawniającego swoje myśli, zamiary i doskonałości, poprzez posługę i uświęcenie innych. Służyła chorym, biednym i starszym. Sługa Boża Paula Zofia Tajber zmarła 28 maja 1963 roku w opinii świętości, co oznacza, że świadkami jej odejścia do domu Ojca były co najmniej trzy niespokrewnione z nią osoby.
Założone przez nią zgromadzenie uzyskało papieskie zatwierdzenie w 1981 roku. Cele zgromadzenia są tożsame z celami samej Błogosławionej. A więc szerzenie czci Najświętszej Duszy Chrystusa Pana, a także uświadamianie wiernych o obecności Jezusa w ich duszach, troskę o rozwój całego mistycznego Ciała Chrystusa, a jest nim przecież Kościół i pielęgnowanie nabożeństwa do Maryi Panny jako Matki tegoż Ciała. Jeszcze w czasach stowarzyszenia prowadząc wewnętrzne rekolekcje mówiła: - "Celem naszej Sprawy jest żyć Jezusem w nas zamieszkałym, by dać Jezusowi możność posiąść nas całych dla Siebie, Boga, by Jezus przez nas mógł się przejawiać nie tylko na bliskie otoczenie, lecz na cały świat".
- Tak duszo nieśmiertelna, Chrystus Cię kocha miłością Bożą, więc może Cię zbawić i uszczęśliwić.
- Dusza święta to dusza szczęśliwa, a tylko człowiek szczęśliwy może siać szczęście pochodzące od Boga.
- Cała tajemnica zbawienia i uświęcenia leży w tym, aby zawsze pełnić prawo Boga.
- Chcę nie tylko się zbawić i uświęcić, lecz pragnę, by wszyscy ludzie tej ziemi się nawrócili.
Proces beatyfikacyjny Sługi Bożej rozpoczęto 9 listopada 1993 roku. Przeżyła ona nawałę bolszewicką i dwie wojny światowe, a jej wierność Duszy Chrystusowej pozostała niezachwiana. Jej życie i pisma są odpowiedzią na pytanie, gdzie ma szukać spokoju i szczęścia człowiek w niespokojnych czasach. Czytelnikom „Gazety Polskiej” raczej nie trzeba tego tłumaczyć.