Upamiętnienie wywózek na Wschód, Powstania Styczniowego i sowieckich zbrodni. Jak się okazuje, nie są to powody, by otrzymać wsparcie z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. – Nasza sugestia dotyczyła jedynie redukcji monumentalnej formy – przekonuje Andrzej Kunert, sekretarz ROPWiM.
Wczoraj pisaliśmy, że w Kuźnicy (woj. podlaskie) na wzgórzu zwanym Szubienicą odsłonięto i poświęcono memoriał Golgota Wschodu. Jak ustaliła „Codzienna”, inicjatorzy starali się o dofinansowanie budowy przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Według naszych informacji tej ostatniej nie spodobał się projekt, m.in. monumentalny krzyż, który jest głównym elementem memoriału.
– Radzie nie tylko nie podobał się krzyż, ale chciała również ograniczenia formy i skali całego memoriału. Życzyli sobie, aby ograniczyć go tylko do upamiętnienia Powstania Styczniowego i XIX-wiecznych ofiar, pomijając Katyń i zbrodnie XX w. – powiedział „Codziennej” Dariusz Piontkowski, poseł PiS u i lokalny działacz.
Po ukazaniu się tekstu otrzymaliśmy oficjalną odpowiedź od Andrzeja Kunerta, sekretarza ROPWiM. Kunert zarzuca nam bezpodstawne sugerowanie, że powodem, dla którego Rada krytycznie odniosła się do projektu upamiętnienia, była forma krzyża. Jednocześnie przyznaje, że
sugerowano wójtowi gminy Kuźnica „korektę projektu” w taki sposób, aby
„silniej ideowo związać go z 150. rocznicą Powstania Styczniowego oraz redukując koszty upamiętnienia”. Zdaniem Kunerta pomnik
„niekoniecznie musi stanowić monumentalna formę”. Sekretarz uszczegóławia, że chodzi mu o kopiec zwieńczony 12-metrowym krzyżem
„u podnóża, którego będzie ustawiona granitowa rzeźba Matki Polski opłakującej zniewoloną Ojczyznę” i akt, że memoriał czcić będzie pamięć nie tylko powstańców styczniowych, ale i
„wszystkich zesłańców prowadzonych bądź przewożonych na Golgotę Wschodu na przestrzeni wieków przez Gminę Kuźnicę”.
Odsłonięta na początku października
Golgota Wschodu upamiętnia ofiary rosyjskich i sowieckich represji począwszy od czasów Powstania Styczniowego aż do II wojny światowej. Powstała staraniem
miejscowych władz, działaczy społecznych oraz mieszkańców i sponsorów.
Cały artykuł ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie”
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wojciech Mucha