- Putin blefuje. Gra w tę samą grę jak za czasów zimnej wojny. Pojawia się zagrożenie wojny atomowej, ale do niej nie dojdzie. Każdy zdaje sobie sprawę, że byłaby to tragedia także dla Putina - powiedział w programie #Jedziemy Paulius Saudargas, przewodniczący Sejmu Republiki Litewskiej.
W środę w stolicy Litwy odbyła się 12. sesja Zgromadzenia Parlamentarnego Polski, Ukrainy i Litwy, na której przyjęto deklarację w sprawie pomocy Ukrainie i współpracy na rzecz jej zbliżenia do UE i NATO. Saudargas został zapytany, jaki jest powód współpracy tych trzech państw na poziomie grup parlamentarnych.
"Parlamenty są bardzo ważnymi instytucjami w ramach każdego z państw. Wydaje mi się, że czasem nie doceniamy wpływu i roli parlamentu. Współpraca parlamentów na naszym przykładzie jest naprawdę bardzo istotna. Wszyscy współdzielimy wartości demokratyczne, historię i to samo stanowisko wobec tego co dzieje się na Ukrainie. Chcemy zrozumieć, co możemy więcej zrobić i jak szybciej, by pomóc Ukrainie, by wygrała na polu bitwy i byśmy dalej wspierali ukrainne humanitarnie. Temat energii jest bardzo ważny. Ta wojna jest wojną o energię. Jeśli nie bylibyśmy zależni od energii, Putin nie zacząłby tej wojny. Europa była zależna od surowców energetycznych, teraz Rosja niszczy sektor energetyczny Ukrainy nadchodzi zima, która na pewno będzie mroźna. Litwa i polska wspierają ukrainne. Rozumiemy ten problem. Na pewno dojdzie do kolejnych ataków rakietowych"
- powiedział przewodniczący Sejmu Republiki Litewskiej.
Polityk podkreślił, że kluczem w postrzeganiu Rosji jest historia.
"Wiele krajów nie było okupowanych przez Związek Radziecki. Litwa i Ukraina były okupowane. Prowadziliśmy wojnę partyzancką, nawet w gułagach sowieckich byliśmy razem. Wiemy, że Związek Radziecki de facto odrodził się w postaci reżimu Putina. To wręcz bolszewizm"
- ocenił.
Michał Rachoń zapytał polityka o głosy z Francji i Niemiec mówiące o tym, że trzeba znaleźć sposób na zbudowanie nowego porządku bezpieczeństwa w Europie z Rosją.
"To jest całkowity nonsnens. Mamy NATO, Sojusz Północnoatlantycki. To najsilniejszy sojusz w historii. Musimy spełniać nasze zobowiązania w ramach NATO. Nasze bezpieczeństwo jest w naszych rękach. Przyjmujemy wiele ustaw na temat tego, jak nasze społeczeństwo może się bronić. Całe społeczeństwo powinno bronić swojego raju. Ukrainy są zaangażowani nie tylko wojskowo. To leży w naszych rękach"
- odparł Saudargas.
Michał Rachoń przypomniał słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który powiedział, że "NATO i kraje zachodu powinny dać Rosji gwarancje bezpieczeństwa, iż nie dojdzie do rozlokowania sprzętu wojsk blisko granicy z Rosją".
"Putin blefuje. Gra w tę samą grę jak za czasów zimnej wojny. Pojawia się zagrożenie wojny atomowej, ale do niej nie dojdzie. Każdy zdaje sobie sprawę, że byłaby to tragedia także dla Putina. Czasami liderzy z Europy zachodniej źle oceniają sytuację i wierzą zbyt mocno, że Rosja się zmieniła od czasów cara"
- oznajmił Paulius Saudargas.