Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wielka Warszawska jak sprzed wojny. Najważniejsza gonitwa sezonu odbędzie się po raz 100.

Po raz setny na torze na Służewcu najlepsze trzyletnie i starsze konie pełnej krwi angielskiej będą walczyły o zwycięstwo w prestiżowej gonitwie Wielka Warszawska.

Leszek Szymański/PAP
Leszek Szymański/PAP
Po raz setny na torze na Służewcu najlepsze trzyletnie i starsze konie pełnej krwi angielskiej będą walczyły o zwycięstwo w prestiżowej gonitwie Wielka Warszawska. Suma nagród wynosi w tym roku 262 500 zł, z tego 150 tys. zgarnie zwycięzca. 

Wśród faworytów wymienia się ubiegłorocznego triumfatora Cameruna, na którym pojedzie Piotr Piątkowski, oraz Patronusa pod Irlandczykiem Kierenem Falconem – najbardziej utytułowanym dżokejem, który kiedykolwiek ścigał się na Służewcu. 

Pierwszą nagrodę Wielkiej Warszawskiej ufundował w 1895 r. hrabia August Potocki. Wynosiła ona 11 200 rubli. Wyjątkowo wysoko dotowaną gonitwę wygrał ogier Aschabad. Gonitwa od początku była najważniejsza w całym sezonie jesiennym. Stała się też najpopularniejsza wśród warszawiaków. Na torze na Polu Mokotowskim po prostu wypadało bywać. W tym roku organizatorzy chcą nawiązać do tradycji i oczekują, że widzowie pojawią się w strojach z przedwojennej Warszawy. 

Wielkiej Warszawskiej nie rozgrywano w czasach kryzysu w latach 1905–1912, później w czasie I wojny światowej konie ewakuowano do Odessy, gdzie gonitwa odbyła się w latach 1917–1918. W latach 30. zapadła decyzja o przeniesieniu toru w nowe miejsce. Początkowo miało to być Okęcie, ale zdecydowano, że lepszym miejscem będzie Służewiec. Po raz pierwszy na nowym torze bomba poszła w górę 3 czerwca 1939 r. Tłumy ludzi przybyły tego dnia na tor, aby podziwiać piękny obiekt zaprojektowany przez hrabiego Zygmunta Plater-Zyberka przy współpracy z Juliuszem Żórawskim. Był to wówczas najpiękniejszy i najbardziej nowoczesny tor wyścigowy w Europie, łączący modny w latach 30. XX w. styl funkcjonalistyczny ze stylem okrętowym.
 
Totalizator Sportowy zamierza w 2013 r. przeznaczyć z własnych środków 35 mln zł na remonty i modernizację zabytkowych obiektów. Odnowione zostaną m.in. trybuny i stajnie.

Wielką atrakcją niedzielnej gonitwy będzie z pewnością występ Kierena Falcona. 48-letni dżokej trzy razy wygrywał angielskie Derby oraz dwa razy Oaks, Nagrodę Łuku Triumfalnego i Derby Irlandii. Dwa razy triumfował też w amerykańskiej gonitwie Breeders Cup. Oprócz niego w Wielkiej Warszawskiej pojadą inni zagraniczni dżokeje – Tomáš Lukášek (dosiądzie klaczy Kundalini) i zwycięzca służewieckich Derbów w 2010 r. Martin Srnec (pojedzie na Daredevilu), natomiast Francuz Fabien Lefebvre dosiądzie Suo. Najbardziej utytułowanym z polskich jeźdźców, których zobaczymy na torze w niedzielę, jest Piotr Piątkowski, który już trzy razy wygrywał Wielką Warszawską – rok temu na Camerunie i w latach 2004–2005 na San Luis.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Artur Szczepanik