Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Alternatywa dla autokraty

Chcąc być jak Iwan Groźny, Władimir Władimirowicz może łacno skończyć jak Dymitr Samozwaniec.

Zastanawiam się nad historią alternatywną – ale tym razem bez uciekania w głębszą lub bliższą przeszłość. Myślę nad alternatywnym scenariuszem dla Putina. Wzorem może być patent, który zastosowałem przed laty w „Cudzie nad Polską”, gdzie za sprawą interwencji Opatrzności Lech Wałęsa w ciągu jednej nocy stał się uczciwy, mądry, przyzwoity i szczery. Od Putina aż tyle nie wymagam. Ot, wystarczyłoby, żeby pozostał wierny naukom swojego mistrza Józefa Stalina, który łączył brutalność z ostrożnością, a imperialny zapał z pragmatyzmem. Wedle tej alternatywnej koncepcji neo-car nie powinien robić nic ponad to, co robił – a więc dalej uzależniać Zachód do swoich surowców, rozwijać agenturę, wspomagając użytecznych idiotów tak z lewicy, jak i z prawicy, korumpować rządy i metodą kija i marchewki doprowadzić do istotnej rozsypki w społeczeństwie ukraińskim – w końcu świadomi nacjonaliści byli tam zawsze w mniejszości, większość postawiła na komika znikąd. Dlaczego 24 lutego, atakując na chama i bez głowy, zniweczył wszystko to, nad czym Sowiety pracowały od lat? Czy to tylko złe rozeznanie sytuacji – Unia rozbita, na czele USA staruszek dementyk, Ukraina przywita nas z otwartymi ramionami i nie będzie się bronić, a nasza armia jest niezwyciężona? Aż takim idiotą chyba nie był. Może więc nie chciał, ale musiał – potrzebował szybkiej, wygranej wojenki, aby uzyskać większe poparcie, spacyfikować konflikty we własnej kamaryli, ugrać coś z Chinami...? Albo widząc rychły kres swojego życia, postanowił zapisać się trwale w dziejach jako jednoczyciel Wszechrusi z przyległościami? W końcu Hitler w odpowiedzi na krytyki za zbyt pośpieszne rozpętanie wojny odpowiadał, że musi dokonać uporządkowania świata, póki on i Duce są względnie młodzi, bo potem może zabraknąć zdrowia albo zwyczajnie nie będzie się im chcieć. Może Władimir Władimirowicz kombinuje tak samo? Tyle że chcąc być jak Iwan Groźny, może łacno skończyć jak Dymitr Samozwaniec.

 



Źródło: Gazeta Polska

Marcin Wolski