Rosyjscy piosenkarze odwiedzili na wpół martwego żołnierza. Poparzonemu zaśpiewali o... "ogniu śmiertelnym"

Do szpitalnej sali przyszli muzyk i aktor Dmitrij Piecow, który od 2021 roku jest politykiem Dumy Państwowej, a także - jak wynika z relacji rosyjskich mediów - piosenkarka Zarfiria Paszajewna. Muzycy wykonali piosenkę rosyjskiego barda Bułata Okudżawy pt. "My za cenoj nie postoim" (pol. Nie zależy nam na cenie).

"Oboje stoją przed szpitalnym łóżkiem, na którym leży żołnierz ciężko ranny podczas inwazji na Ukrainę. Piosenka, która w zamyśle miała raczej opisywać strach prostego żołnierza oczekującego ostatecznego ataku, zawiera fragment „czeka nas ogień śmiertelny”"

- relacjonuje bielsat.eu

Do występu doszło w Ługańskim Republikańskim Szpitalu Klinicznym (w samozwańczej Ługańskiej Republice Ludowej), gdzie leczą się rosyjscy żołnierze, którzy zostali ranni w walce z siłami Ukrainy. Wideo udostępnił tamtejszy resort zdrowia.

"Dawno zapomniane rosyjskie gwiazdy popu przyszły do rannego żołnierza, aby go torturować"

- komentują dziennikarze NEXTA udostępniając materiał.

Krytycznych komentarzy oczywiście znalazło się więcej. Niezależna rosyjska dziennikarka - na co dzień pracująca dla opozycyjnej, wydawanej na Łotwie, rosyjskiej gazety The Insider - Ksenia Łarina, na Facebooku stwierdziła, że chciałaby, aby nagranie przetrwało jako świadectwo moralnego upadku rosyjskiego "patriotyzmu".

"To jakieś piekło. Na poły martwy człowiek, bez (widocznej) twarzy, bez najmniejszych oznak życia. Żołnierz zabity podczas wojny, a nad nimi występują artyści, opiewający tę wojnę. Jak stwierdził Niewzorow (rosyjski dziennikarz, który potępił inwazję na Ukrainę i opuścił rodzinny kraj), tak teraz celebruje się pochówki żołnierzy”

– napisała Łarina.

W jej ocenie, nagranie jest czystą propagandą. "To właśnie oni (artyści śpiewający w szpitalu) wykuwają w Donbasie zwycięstwo „wielkiej Rosji” – ironicznie skomentowała.

 

Źródło: bielsat.eu, nexta, niezalezna.pl

#Rosja #wojna na Ukrainie #Ukraina