Powstańczy notatnik pisany pędzlem

Jego obrazy spłonęły w czasie wojny. Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, malarz Jan Chrzan miał 39 lat. Stanął do walki. Traumatyczne przeżycia przechował w pamięci, by później stworzyć cykl wstrząsających obrazów. Jest ich ponad 200 – przypomina „Gazeta Polska Codziennie”.
 
Walczył na warszawskim Śródmieściu, kierował na polecenie Delegatury Rządu RP Działem Zabezpieczenia Dzieł Sztuki Warszawy, Rejon Śródmieście Północ. Wraz z prof. Stanisławem Lorentzem i Janem Cybisem ratował dzieła sztuki z Muzeum Narodowego i Zamku Królewskiego. Malował też w czasie powstania, ale większa część jego dzieł powstawała jeszcze długo po zakończeniu wojny. W sumie pracował nad kolekcją kilkadziesiąt lat. Na obrazach i szkicach przedstawił dramatyczne, często drastyczne chwile walczącego miasta. Po wojnie nie wystawiał swoich obrazów. Były dla niego zbyt cenne i osobiste. Ze względu na emocjonalny do nich stosunek nie chciał, by były poddawane jakiejkolwiek ocenie. Dopiero kilka lat po śmierci artysty rodzina zdecydowała się udostępnić obrazy. Część zbioru przekazała Muzeum Powstania Warszawskiego, uznając, że jest to najgodniejsze miejsce. Dodatkowo Muzeum Powstania Warszawskiego zakupiło 101 obrazów autorstwa Jana Chrzana, później muzeum otrzymało w darze kolejne 121 sztuk.
 
W środę o godz. 10 w Muzeum Powstania Warszawskiego zobaczymy kolekcję 51 obrazów po gruntownej konserwacji i restauracji. Wystawa zatytułowana jest „Powstanie Warszawskie w malarstwie Jana Chrzana".

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie