Cześć, mam na imię Yuliia. Mówię teraz w imieniu tych, którzy nie dali rady powiedzieć nawet parę słów. Doświadczyli za dużo - apeluje w filmie "Sklepy ze śmiercią" Ukrainka, by bojkotować firmy funkcjonujące na rynku rosyjskim. Za przykład podaje francuskie sieci Auchan, Decathlon oraz Leroy Merlin. - Te firmy są jak hieny, które żerują na cierpieniu Ukrainy - mówi.
Autorką filmu jest Yuliia Ivanczenko. Kobieta przed rosyjską inwazją była tłumaczką chińskiego. W obliczu wojny z dnia na dzień stała się aktywistką - obecnie działa w organizacji Euromaidan-Warszawa oraz Ogólnopolskim Bojkocie Leroy Merlin.
"Zdjęcia z Buczy są przerażające. Ale jeszcze nie widzieliście Mariupola"
- mówi Ukrainka.
Mimo niewyobrażalnych zbrodni popełnianych przez rosyjskich żołnierzy na ukraińskiej ziemi, część zachodnich firm kontynuuje swoją działalność w Rosji. Najbardziej znanymi przykładami są należące do jednej grupy kapitałowej (Mulliez Family Association) francuskie Auchan oraz Leroy Merlin. Warto nadmienić, że trzecia z firm należąca do konsorcjum - Decathlon, wycofała się z Rosji, jednak nie z powodu bojkotu konsumenckiego, tylko z racji problemów z dostawami.
Film jest adresowany do wszystkich osób, które w dalszym ciągu kupują w firmach pozostających na rynku rosyjskim. Poza Yullią, w firmie występują w nim Oleksandra (lekarka z Zaporoża), Aleksandra (młoda mama z Kijowa), Elena (ukraińska emerytka), Siergiej (obrońca Kijowa), Alla (kobieta z Dniepru) i Marina (młoda dziewczyna z Lwowa). Opowiadają, jak wojna zmieniła ich życie i proszą Polaków o solidarność przy powstrzymaniu zachodnich firm przed finansowaniem Putina.
- Niektóre firmy, takie jak Auchan, nadal nie chcą opuścić kraju naszego agresora. Kupując tam nawet drobne towary wspierasz kraj, który na nas napadł
- mówi Oleksandra.
- Chcę zaapelować do wszystkich. W żadnym wypadku nie kupuj produktów sklepów-agresorów: Auchan, Leroy Merlin. Nie sponsoruj wojny. Chwała Ukrainie
- podsumowuje inna kobieta.