Branka ’22, czyli rzeź poborowych
1 kwietnia to nie będzie wesoły dzień dla wielu młodych mieszkańców Rosji – Putin zamierza powołać ich do wojska. Nieprzeszkoleni ludzie mieliby być od razu wysyłani na front, co zapowiada rzeź poborowych. Jednocześnie ci, którzy do tej pory służą, wiedzą, że okres ich służby powinien się kończyć. Co zrobi Putin, trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne: na tę armię, którą ma, liczyć nie może.
Może liczyć tylko na to, czego jej nigdy nie brakowało – okrucieństwo wobec tych, którzy nie potrafią się bronić: kobiet, dzieci, starców. Rosja nie przegrupowuje sił pod Kijowem, tylko porzuciła swoich żołnierzy i nawet nie potrafi ich wycofać, mimo że prawdopodobnie plan zdobywania Kijowa będzie musiała odłożyć. Czy jest zdolna do jakiejkolwiek ofensywy na południu i wschodzie, trudno przesądzać, ponieważ nawet w tak zdemoralizowanej armii istnieją dobre jednostki i wyszkoleni żołnierze. Ma jednak problem – po drugiej stronie walczyć chce cały naród i broni mu zamiast ubywać, przybywa, zarówno tej zdobytej na Rosjanach, jak i dostarczanej z Zachodu. Nie wiem, jak Putin chce wygrać tę wojnę, ale nawet on nie wymyśli takiego kłamstwa, żeby na dłuższą metę przekonać do niej swój naród.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
