Kilka milionów demonstrujących Egipcjan domaga się natychmiastowego odejścia z urzędu prezydenta Mohammeda Mursiego. Protestująca opozycja dała Mursiemu czas na dobrowolne ustąpienie do wtorku.
Egipski ruch Tamarod, działający na rzecz odejścia z urzędu prezydenta Mohammeda Mursiego,
ostrzegł, że podejmie kampanię „nieposłuszeństwa obywatelskiego”, jeśli szef państwa nie odejdzie w wyznaczonym terminie.
W komunikacie przedstawiciele Tamarod postawili Mursiemu ultimatum - prezydent ma czas „do godz. 17.00 we wtorek, aby ustąpić i pozwolić instytucjom państwowym na przygotowanie wcześniejszych wyborów prezydenckich”.
W przypadku odmowy ruch ostrzega, że ta godzina będzie „początkiem kampanii totalnego nieposłuszeństwa obywatelskiego”.
W niedzielę na ulice egipskich miast wyszło kilka milionów osób.
To największe do tej pory manifestacje w historii Egiptu. Media podały już informacje o czterech ofiarach śmiertelnych niedzielnych protestów. W mieście Asjut na południu kraju uzbrojeni napastnicy zastrzelili trzech uczestników antyprezydenckiej demonstracji. Z kolei jeden mężczyzna zginął, a około 30 osób zostało rannych w starciach między przeciwnikami i zwolennikami Mursiego w położonym na południe od Kairu mieście Beni Suwajf.
Przedstawiciele opozycji zapewniają, że demonstracje będą trwały, dopóki Mursi nie odejdzie ze stanowiska. Tłumy na stołecznym placu Tahrir skandowały: „Naród chce upadku tego reżimu”, a także: „Odejdź!”. Demonstranci przynieśli na Tahrir flagi narodowe oraz portrety z przekreślonym wizerunkiem Mursiego.
Przeciwnicy związanego z Bractwem Muzułmańskim prezydenta zarzucają mu monopolizowanie władzy i nieskuteczność w rozwiązywaniu gospodarczych problemów kraju. Ruch na rzecz dymisji Mursiego poinformował, że pod petycją w tej sprawie zebrał już 22 miliony podpisów.
Źródło: niezalezna.pl,PAP
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg,pł