Rezygnacja większości członków Rady Medycznej przy premierze nie jest dobrą wiadomością i miały zapewne na nią wpływ także polityczne emocje. Bezwzględnie wykorzystuje to totalna opozycja. Niemniej słuszne są oczekiwania wobec Zjednoczonej Prawicy bardziej stanowczych działań i przekazu – sama apelowałam do małopolskiej kurator, która publicznie deklarowała brak zaufania do szczepień, by jednoznacznie wycofała się ze swoich słów.
Niestety, mając poparcie części prawicowych środowisk i zastępów antyszczepionkowych trolli udających elektorat prawicy, nie zrobiła tego. Jestem przeciwna tzw. polityce środka przyjętej przez część moich kolegów w PiS, polegającej na tolerowaniu poglądów sprzecznych z zasadami walki z epidemią i niechęci do bardziej stanowczych działań w kwestii szczepień oraz paszportów covidowych. Tam gdzie działano zdecydowanie, znacząco ograniczono liczbę ofiar. Polska jest niestety na czele krajów z największą śmiertelnością. Bez względu na zmiany w gronie doradców rządu przyjęty kierunek powinien być więc jeden – twarda, jednoznaczna strategia chroniąca zdrowie i życie ludzi. Bez tolerancji dla ciemnoty i głupoty.