Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Byli esbecy nie radzą sobie na lotnisku

W miniony weekend na największym polskim lotnisku im. Fryderyka Chopina dochodziło do dantejskich scen. Pasażerowie tłoczyli się w kolejkach do kontroli bezpieczeństwa nawet po trzy godziny.

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
W miniony weekend na największym polskim lotnisku im. Fryderyka Chopina dochodziło do dantejskich scen. Pasażerowie tłoczyli się w kolejkach do kontroli bezpieczeństwa nawet po trzy godziny. Potwierdziły się doniesienia „Gazety Polskiej”, która ostrzegała przed paraliżem stołecznego lotniska w wyniku zatrudnienia do przeprowadzania kontroli pasażerów firmy Konsalnet, założonej przez byłych funkcjonariuszy SB.

Tłok, ścisk i chaos – tak można opisać to, co działo się w piątek na warszawskim lotnisku. Pasażerowie tłoczyli się w gigantycznych kolejkach do kontroli bezpieczeństwa. Niektórzy czekali na kontrolę nawet trzy godziny.

Rzecznik prasowy Lotniska im. Fryderyka Chopina Przemysław Przybylski wyjaśnił dziennikarzom, że główną przyczyną takiego chaosu jest szczyt sezonu.
Ostatnio zmieniliśmy również firmę, która zajmuje się kontrolą bezpieczeństwa. Firma sobie z tą sytuacją nie radzi. Będziemy wyciągać konsekwencje – zapowiedział rzecznik.

Do tej pory kontrole bezpieczeństwa sprawowały wyspecjalizowane jednostki – Straż Graniczna i Straż Ochrony Lotniska. Wszystko zmieniło się pod koniec czerwca 2011 r., kiedy to Sejm uchwalił nowelizację prawa lotniczego, w ramach której zmieniono przepisy dotyczące bezpieczeństwa portów lotniczych i przeprowadzania odpraw. Teraz władze poszczególnych lotnisk w przetargu rozstrzygają, kto będzie odpowiadał za bezpieczeństwo. W Warszawie przetarg wygrała firma Konsalnet.

Jak informowała „Gazeta Polska”, ta założona przez byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, agencja ochrony nie jest przygotowana do zapewnienia bezpieczeństwa na lotnisku. Część z jej pracowników nie posiada specjalnego certyfikatu operatora kontroli bezpieczeństwa. Tymczasem ze Straży Ochrony Lotniska zwalniani są doświadczeni pracownicy. – Pracownicy Konsalnetu zupełnie sobie nie radzą, więc trudno zrozumieć, dlaczego władze lotniska zwalniają doświadczonych pracowników z SOL u. Co ciekawe, w pierwszej kolejności zwalniani są doświadczeni, ale ciągle młodzi ludzie, a na stanowiskach pozostają starsi emerytowani pracownicy z przeszłością w MO" – mówią „Codziennej” związkowcy.

Cały tekst czytaj w Gazecie Polskiej Codziennie
 

Po publikacji artykułu przez "Gazetę Polską Codziennie", firma Konsalnet wysłała do redakcji oświadczenie. Więcej na ten temat w jutrzejszej  "Codziennej".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jacek Liziniewicz