Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Biden powiedział Putinowi "nie pozwalam"? "Zobaczymy, czy ta rozmowa była taka, jak się spodziewaliśmy"

Mam nadzieję, że to trochę obniża temperaturę tego napięcia, które jest wokół Ukrainy. (...) To jest bardzo ważne, żeby wyraźnie powiedzieć Putinowi "nie pozwalam!". Zobaczymy prawdopodobnie szybko, czy ta rozmowa była taka, jak się spodziewaliśmy - mówiła posłanka PiS Joanna Lichocka o rozmowie telefonicznej prezydentów USA i Rosji. Lichocka była gościem Katarzyny Gójskiej w "Sygnałach dnia" radiowej Jedynki.

fot. Kremlin.ru, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=113155333

Katarzyna Gójska poprosiła posłankę PiS o podsumowanie roli mediów w kontekście prowadzonej przez Białoruś wojny hybrydowej.

Ta wojna hybrydowa, którą prowadzi Białoruś z Polską, a tak naprawdę Białoruś dzięki wsparciu Kremla, jest takim momentem, kiedy bardzo dobrze widać, jak ważne w Polsce są media, które mogą być bardzo wygodnym narzędziem w wojnie hybrydowej - powiedziała posłanka PiS.

Ja mam wrażenie, że gdy popatrzeć na zachowania niektórych mediów komercyjnych, prywatnych, tych związanych z opozycją, z Platformą Obywatelską, to widać wyraźnie, że to narzędzie może być wykorzystywane w ramach tej wojny hybrydowej, która ma uderzać w atakowane państwo. Trudno inaczej traktować niektóre publikacje TVN-u czy Gazety Wyborczej, jak właśnie atak na polskie służby, atak na straż graniczną, podważanie działań podejmowanych przez państwo w obronie tego państwa

- podkreśliła Lichocka.

Kierowanie się dobrem wspólnym, racją stanu, jest wpisane w misję dziennikarską, tylko niestety chyba jest często zapominane. Walka polityczna wygrywa z myśleniem w kategoriach dziennikarskich

- dodała.

Jednocześnie zaznaczyła, że "z drugiej strony mamy wiele mediów, które zachowywały się profesjonalnie i przyzwoicie relacjonując te wydarzenia".

Rozmowa Biden-Putin

Redaktor Gójska zauważyła, że wczorajsza rozmowa telefoniczna Joe Bidena z Władimirem Putinem trwała niespełna godzinę. Wciąż jednak nie znamy jej szczegółów.

Dokładnych relacji z tej rozmowy jeszcze nie mamy, Biały Dom ma przedstawić partnerom z NATO szczegóły, przebieg tej rozmowy i konkluzje. Natomiast już z tych wypowiedzi przedstawicieli Departamentu Stanu wiemy, że rzeczywiście prezydent Biden powtórzył to, że jeśli Rosja posunie się dalej, jeżeli zaatakuje Ukrainę, to musi być przygotowana na bardzo rozszerzone sankcje i zdecydowane sankcje

- zwróciła uwagę Joanna Lichocka.

Mam nadzieję, że to było powiedziane w sposób stanowczy, ponieważ to jest bardzo ważne, żeby Rosja, w swoich imperialnych planach napotykała na opór. Ona wtedy się zatrzymuje albo cofa

- dodała.

Jak podkreśliła posłanka, "to jest taka rozmowa, która przygotowuje kolejne rozmowy na linii NATO - Rosja, które mają nastąpić w styczniu".

Mam nadzieję, że to trochę obniża temperaturę tego napięcia, które jest wokół Ukrainy. (...) To jest bardzo ważne, żeby wyraźnie powiedzieć Putinowi "nie pozwalam!". Zobaczymy prawdopodobnie szybko, czy ta rozmowa była taka, jak się spodziewaliśmy

- dodała.

 



Źródło: niezalezna.pl,

Beata Mańkowska