"Sytuacja geopolityczna jest skomplikowana. Trudno ocenić, w co grają Putin i Łukaszenka. Ofensywa dyplomatyczna naszego premiera, który uświadamia przywódców państw europejskich, jest jak najbardziej wskazana" - ocenił dziś w rozmowie z red. Katarzyną Gójską w programie "W punkt" prof. Arkadiusz Jabłoński z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Rozmowa dotyczyła aktualnej sytuacji geopolitycznej w Europie. Prowadząca program red. Katarzyna Gójska przypomniała, że od kilku miesięcy trwa hybrydowy atak na wschodnie granice Unii Europejskiej oraz rośnie zagrożenie wystąpienia ataku na państwo ukraińskie. Dziś odbyło się spotkanie premiera z przedstawicielami opozycji. Rzecznik rządu ocenił, że rozmowa była konstruktywna.
"Miejmy nadzieję, że tak było. To jest dyplomatyczne powiedzenie, że niewiele wniosła. Jest to ukłon wobec opozycji, która narzekała, że wszystko dzieje się bez jej udziału. Wiadomo jest, że dla uspokojenia sytuacji, nadania powagi tym rzeczom, które zasługują na takie traktowanie, dobrze że takie spotkania się odbywają"
- ocenił prof. Jabłoński.
Dodał, że obecna "sytuacja geopolityczna jest skomplikowana". Jego zdaniem "trudno ocenić, w co grają Putin i Łukaszenka". Ekspert zwrócił uwagę na mobilizację wojsk na granicy rosyjsko-ukraińskiej.
"Czy jest to pomoc dla Łukaszenki, aby ten plan budowania korytarza, by nielegalni migranci mogli być do Europy Zachodniej przekazywani, mógł być realizowany? Tego nie wiemy. To jest powaga tej sytuacji, dlatego ta ofensywa naszego premiera, który uświadamia przywódcom państw europejskich to, że mobilizacja i solidarność europejska jest jak najbardziej wskazana"
- powiedział wykładowca KUL.
Wojna hybrydowa zakłada agresję m.in. poprzez środki masowego przekazu - przypomniała prowadząca. Spytała gościa, jaka jest kondycja polskiej debaty publicznej po niezwykle ostrej, brutalnej, walce politycznej i koncepcji totalnej opozycji.
"Jest to bezpardonowa walka polityczna, która nie bierze pod uwagę polskiego interesu. Są pewne granice. Żadna opozycja do 2015 roku nie pozwalała sobie na to, by igrać z bezpieczeństwem, pozycją Polski w Europie czy próbować podważać pozycję geopolityczną Polski. Tutaj mamy brak jakichkolwiek hamulców w tym względzie. To powoduje, że rola rządu jest o wiele trudniejsza. Oni muszą tłumaczyć przekazy negatywne polskiej opozycji na arenie międzynarodowej"
- tak gość odniósł się do zachowań części opozycji.
Czy w obliczu wysokiego poziomu emocji i agresji polskie społeczeństwo jest łatwiej rozgrywać?
"Społeczeństwo na szczęście nie daje się rozgrywać. Oceny działań rządu w zakresie obrony granic są pozytywne. Te argumenty, że to PiS zorganizował sytuację na granicy, by zwiększać swoje poparcie, są nieprawdziwe. To nie służy budowaniu poparcia"
- podsumował prof. Jabłoński.